5 maja 2021 4:42

Handel to czas

Handel zawsze sprowadza się do wyczucia czasu. Aby naprawdę to docenić, wystarczy zauważyć, że jeden z największych wzrostów w historii giełdy miał miejsce 19 października 1987 r., W dniu największego krachu. Tego dnia akcje straciły wstrząsające 23% pod koniec dnia, ale około 13:30 zorganizowały ogromny wzrost, w wyniku którego indeksy Dow Jones i S&P 500 zwróciły się w górę o ponad 10%. zanim skończy się para i skręci w dół, aby zakończyć dzień na minimalnym poziomie.

Podczas gdy większość traderów tego dnia straciła pieniądze, ci, którzy kupili dno o 13:30 i sprzedali swoje pozycje godzinę później, zostali nagrodzeni jednymi z najlepszych krótkoterminowych zysków w historii giełdy. I odwrotnie, traderzy na tyle niefortunni, że mieli zwarcie o 13:30 tylko po to, by pokryć panikę godzinę później, utrzymywali wątpliwe wyróżnienie polegające na utracie pieniędzy na krótkich spodenkach w dniu największego spadku na giełdzie.

Co więcej, krach na giełdzie w 1987 roku pokazał, że w handlu chodzi o wyczucie czasu. Czas jest trudny do opanowania, ale nadal możesz osiągnąć znaczące zyski z nieterminowego handlu, jeśli zastosujesz się do kilku prostych zasad.

Zaleta unikania marginesu

Co dzieje się z traderami, którzy są okropnymi licznikami czasu? Czy inwestorzy, którzy mają słabe timery, mogą kiedykolwiek odnieść sukces – szczególnie na rynku walutowym, gdzie bardzo wysoka dźwignia i akcja cenowa oparta na stopie często wymuszają wezwania do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego?

Odpowiedź brzmi tak.

Niektórzy z najlepszych inwestorów na świecie, w tym czarodziej rynku Jim Rogers, wciąż są w stanie odnieść sukces. Rogers – i jego słynny krótki handel złotem – warto zbadać bardziej szczegółowo. W 1980 roku, kiedy złoto osiągnęło rekordowy poziom w wyniku dwucyfrowej inflacji i niepokojów geopolitycznych, Rogers był przekonany, że rynek żółtego metalu staje się szalony. Wiedział, że podobnie jak na wszystkich rynkach parabolicznych, wzrost cen złota nie może trwać w nieskończoność. Niestety, jak to często bywa w przypadku Rogersa, był wcześnie na fachu. Skrócił złoto po około 675 dolarów za uncję, podczas gdy cenny metal nadal wzrastał o ponad 800 dolarów. Większość traderów nie byłaby w stanie oprzeć się tak niekorzystnym zmianom cen na swojej pozycji, ale Rogers – bystry badacz rynków – wiedział, że historia jest po jego stronie i udało mu się nie tylko utrzymać, ale także zarobić, ostatecznie obejmując krótki prawie 400 dolarów za uncję.

Oprócz jego przenikliwej analityki i stalowej determinacji, co było kluczem do sukcesu Rogersa? Nie używał żadnej dźwigni w swoim handlu. Nie zatrudniając marży, Rogers nigdy nie był na łasce rynku i dlatego mógł zlikwidować swoją pozycję, kiedy zdecydował się to zrobić, zamiast gdy wezwanie do uzupełnienia depozytu zmusiło go do wycofania się z handlu. Nie wykorzystując dźwigni finansowej na swojej pozycji, Rogers był w stanie nie tylko utrzymać się na rynku, ale był także w stanie dodawać do niego wyższe poziomy, tworząc lepszą ogólną cenę mieszaną.

Powolne i niskie to droga do zrobienia

Handel złotem Rogers niesie ze sobą wiele lekcji dla handlowców walutowych. Doświadczeni handlowcy są zaznajomieni z zatrzymywaniem lub sprawdzaniem depozytu zabezpieczającego z pozycji, która szła ich drogą. To, co sprawia, że ​​handel jest tak trudnym zadaniem, to fakt, że bardzo trudno jest opanować wyczucie czasu. Wykorzystując niewielką lub żadną dźwignię finansową, Rogers zapewnił sobie znacznie większy margines błędu, a zatem nie musiał korygować ani grosza, aby uchwycić ogromne zyski. Inwestorzy walutowi, którzy nie są w stanie dokładnie określić czasu na rynku, powinni postępować zgodnie z jego strategią i sami się delewarować. Podobnie jak wspólne gotowanie mówiąc, sukces w FX handlu opiera się na założeniu, że „wolno i nisko jest do zrobienia.” Mianowicie, inwestorzy powinni wchodzić na swoje pozycje powoli, z bardzo małymi częściami kapitału i używać tylko najmniejszej dźwigni do zainicjowania handlu.

Aby lepiej zilustrować ten punkt, przyjrzyjmy się dwóm handlowcom. Obaj traderzy rozpoczynają z kapitałem spekulacyjnym o wartości 10 000 USD i obaj uważają, że EUR / USD jest przewartościowany i decydują się go skrócić do 1,3000. Trader A stosuje dźwignię 50: 1, sprzedając parę EUR / USD o wartości 500 000 USD krótką w stosunku do kapitału własnego o wartości 10 000 USD na swoim koncie spekulacyjnym. Na standardowym rachunku z depozytem zabezpieczającym 1% Trader A daje sobie tylko 100 punktów swobody, zanim zostanie wezwany do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego i wypchnięty z rynku. Jeśli EUR / USD wzrośnie do 1,3100, Trader A przegrywa z ogromną stratą. Z drugiej strony, inwestor B wykorzystuje znacznie bardziej konserwatywną dźwignię 5: 1, sprzedając jedynie 50 000 USD EUR / USD w pozycji krótkiej na poziomie 1,3 000. Kiedy para rośnie do 1,3100, Trader B wychodzi stosunkowo bez szwanku, ponosząc jedynie niewielką stratę zmienną w wysokości 500 $. Ponadto, gdy para rośnie do 1,3300, są w stanie dodać do swojej krótkiej pozycji i osiągnąć lepszą cenę mieszaną wynoszącą 1,3100. Jeśli następnie para ostatecznie spadnie i po prostu wróci do pierwotnego poziomu wejściowego, Trader B już osiągnie zyski. Obaj handlarze dokonali tej samej transakcji. Obaj całkowicie mylili się co do czasu, ale wyniki nie mogły być bardziej różne.

Nie ma przystanków? Wielki problem!

Powolne i niskie podejście Rogersa do handlu, choć wyraźnie skuteczne, ma jedną rażącą wadę: nie wykorzystuje stopów. Chociaż metoda Rogersa polegająca na kupowaniu wartości i sprzedawaniu histerii sprawdza się przez lata, może być bardzo podatna na katastrofalne wydarzenie, które może doprowadzić ceny do niewyobrażalnych skrajności i zniweczyć nawet najbardziej konserwatywną strategię handlową. Dlatego inwestorzy walutowi mogą chcieć przyjrzeć się metodom innego czarodzieja rynku, Gary’ego Bielfeldta. To zwykły mówiony Midwesterner zarobił fortunę handlu obligacji skarbowych w 1980 roku, gdy stopy procentowe wzrosły do rejestrowania plonów o 14%.

Bielfeldt poszedł długo na kontrakty terminowe na obligacje skarbowe, gdy stopy procentowe osiągnęły te poziomy, wierząc, że tak wysokie stopy procentowe są ekonomicznie nie do utrzymania i nie utrzymają się. Podobnie jak Rogers, Bielfeldt nie był świetnym zegarem. Zainicjował handel obligacjami na poziomie 63, ale ceny te spadały, aż do poziomu 56. Jednak Bielfeldt nie pozwolił, by jego straty wymknęły się spod kontroli. Po prostu zatrzymywał się za każdym razem, gdy pozycja zmieniała się o pół lub jeden punkt przeciwko niemu. Został kilkakrotnie zatrzymany, gdy więzy powoli i boleśnie wycięły dno. Mimo to nigdy nie zawahał się w swojej analizie i kontynuował wykonywanie tej samej transakcji pomimo wielokrotnych strat pieniędzy. Kiedy ceny obligacji w końcu się odwróciły, jego podejście opłaciło się, gdy jego wartość long wzrosła i był w stanie zebrać zyski znacznie przewyższające skumulowane straty.

Metoda handlu Bielfeldta niesie wiele lekcji dla traderów walutowych. Podobnie jak Rogers, Bielfeldt jest odnoszącym sukcesy traderem, który miał trudności z wyczuciem czasu na rynku. Zamiast jednak stracić opiekę, metodycznie się powstrzymywał. To, co uczyniło go wyjątkowym, to jego niezachwiane zaufanie do swojej analizy, które pozwoliło mu na ciągłe wchodzenie w tę samą transakcję, podczas gdy wielu pomniejszych traderów zrezygnowało i odeszło od okazji do zysku. Podejście próbne Bielfeldta dobrze mu służyło, pozwalając mu uczestniczyć w handlu, jednocześnie ograniczając jego straty. Ta silna kombinacja dyscypliny i wytrwałości jest doskonałym przykładem dla traderów walutowych, którzy chcą odnieść sukces w handlu, ale nie są w stanie odpowiednio zaplanować swoich transakcji.

Mała pomoc techniczna

Podczas gdy zarówno Rogers, jak i Bielfeldt wykorzystali analizę fundamentalną jako podstawę swoich transakcji, istnieją również wskaźniki techniczne, których inwestorzy walutowi mogą użyć, aby pomóc im skuteczniej handlować. Jednym z takich narzędzi jest względny wskaźnik siły, czyli RSI. Wskaźnik RSI porównuje wielkość ostatnich zysków pary walutowej z wielkością jej ostatnich strat i przekształca te informacje w liczbę od 0 do 100. Wartość 70 lub więcej uważa się za wykupioną, a wartość 30 lub mniej jest widoczna jako wyprzedane. Trader, który ma mocną opinię na temat kierunku danej pary walutowej, dobrze by zrobił, gdyby poczekał, aż jego teza zostanie potwierdzona odczytami RSI. Na przykład na poniższym wykresie trader, który chciał skrócić EUR / USD, zakładając, że para była przewartościowana, byłby znacznie dokładniejszy, gdyby czekał, aż odczyty RSI spadną poniżej 70, co wskazuje, że większość momentum zakupowego zniknął z pary.

Ryc.1

Podsumowanie

Czas jest kluczowym składnikiem udanego handlu, ale inwestorzy mogą nadal osiągać zyski, nawet jeśli mają słabe timery. Na rynku walutowym kluczem do sukcesu jest zajmowanie niewielkich pozycji przy użyciu niskiej dźwigni, dzięki czemu nieterminowe transakcje mogą mieć dużo miejsca na wchłonięcie wszelkich niekorzystnych zmian cenowych. Oczywiście handel bez zatrzymań nigdy nie jest mądrą strategią. Dlatego nawet słabe timery powinny przyjąć podejście probiercze, które metodycznie ogranicza straty handlowe do minimum, jednocześnie pozwalając traderowi na ciągłe przywracanie pozycji. Wreszcie, użycie nawet prostego wskaźnika technicznego, takiego jak RSI, może znacznie zwiększyć efektywność podstawowych strategii poprzez poprawę wejść w transakcje. Niektórzy z największych traderów na świecie udowodnili, że nie trzeba być świetnym timerem, aby zarabiać pieniądze na rynkach, ale dzięki zastosowaniu technik omówionych powyżej szanse na sukces dramatycznie się zwiększają.