5 maja 2021 5:19

Docenianie przedsięwzięć start-upowych

Wycena biznesowa nigdy nie jest prosta – dla każdej firmy. W przypadku start-upów, które mają niewielkie przychody lub zyski lub nie mają ich wcale i mają mniej niż pewne futures, zadanie wyceny jest szczególnie trudne. W przypadku dojrzałych, notowanych na giełdzie firm o stałych przychodach i zyskach zazwyczaj chodzi o wycenę ich jako wielokrotności ich zysków przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i amortyzacji (EBITDA) lub na podstawie innych współczynników specyficznych dla branży. Ale znacznie trudniej jest wycenić nowe przedsięwzięcie, które nie jest notowane na giełdzie i może być o wiele lat od sprzedaży.

Kluczowe wnioski

  • Jeśli próbujesz zebrać kapitał dla swojej nowej firmy lub myślisz o zainwestowaniu pieniędzy w jedną, ważne jest, aby określić wartość firmy.
  • Start-upy często zwracają się do aniołów lub inwestorów o pozyskanie bardzo potrzebnego kapitału na rozpoczęcie działalności – ale jak można wycenić zupełnie nową firmę?
  • Start-upy są notorycznie trudne do dokładnej wyceny, ponieważ nie mają jeszcze dochodu z działalności operacyjnej, a być może nawet produktu nadającego się do sprzedaży, i będą wydawać pieniądze, aby wszystko ruszyło.
  • Podczas gdy niektóre podejścia, takie jak zdyskontowane przepływy pieniężne, mogą być stosowane do wyceny zarówno nowo powstałych, jak i uznanych firm, inne wskaźniki, takie jak koszt do powtórzenia i wycena etapowa, są unikalne dla nowych przedsięwzięć.

Koszt do powielenia

Jak sama nazwa wskazuje, podejście to polega na obliczeniu, ile kosztowałoby zbudowanie od podstaw kolejnej takiej firmy. Chodzi o to, że inteligentny inwestor nie zapłaciłby więcej, niż kosztowałby jego powielenie. Podejście to często polega na analizie aktywów rzeczowych w celu określenia ich godziwej wartości rynkowej.

Na przykład koszt powielenia działalności związanej z oprogramowaniem można wyliczyć jako całkowity koszt czasu programowania poświęconego na zaprojektowanie oprogramowania. W przypadku start-upu zajmującego się zaawansowanymi technologiami mogą to być dotychczasowe koszty badań i rozwoju, ochrony patentowej, rozwoju prototypów. Podejście oparte na koszcie duplikowania jest często postrzegane jako punkt wyjścia do wyceny startupów, ponieważ jest dość obiektywne. W końcu opiera się na weryfikowalnych, historycznych rejestrach wydatków.

Duży problem z tym podejściem – a założyciele firmy z pewnością się z tym zgodzą – polega na tym, że nie odzwierciedla ono przyszłego potencjału firmy w zakresie generowania sprzedaży, zysków i zwrotu z inwestycji. Co więcej, podejście oparte na koszcie duplikatu nie obejmuje wartości niematerialnych, takich jak wartość marki, które przedsięwzięcie może posiadać nawet na wczesnym etapie rozwoju. Ponieważ generalnie nie docenia wartości przedsięwzięcia, jest często używany jako „lowball” oszacowanie wartości firmy. Fizyczna infrastruktura i wyposażenie firmy mogą stanowić jedynie niewielki składnik rzeczywistej wartości netto, gdy podstawą firmy są relacje i kapitał intelektualny.

Rynek wielu

Inwestorzy venture capital lubią to podejście, ponieważ daje im całkiem dobre wskazanie, ile rynek jest skłonny zapłacić za firmę. Zasadniczo podejście oparte na wielu kategoriach rynkowych wycenia firmę w porównaniu z niedawnymi przejęciami podobnych firm na rynku.

Powiedzmy, że firmy produkujące aplikacje mobilne sprzedają za pięć razy. Wiedząc, ile prawdziwi inwestorzy są skłonni zapłacić za oprogramowanie mobilne, możesz użyć pięciokrotnej wielokrotności jako podstawy do wyceny przedsięwzięcia związanego z aplikacjami mobilnymi, dostosowując wielokrotność w górę lub w dół do współczynnika dla różnych cech. Gdyby twoja firma zajmująca się oprogramowaniem mobilnym, powiedzmy, była na wcześniejszym etapie rozwoju niż inne porównywalne firmy, prawdopodobnie przyniosłaby mniejszą wielokrotność niż pięć, biorąc pod uwagę, że inwestorzy podejmują większe ryzyko.

Aby wycenić firmę na etapie początkowym, należy określić szczegółowe prognozy, aby ocenić, jaka będzie sprzedaż lub zyski firmy, gdy znajdzie się ona na dojrzałych etapach działalności. Dostawcy kapitału często zapewniają fundusze przedsiębiorstwom, jeśli wierzą w produkt i model biznesowy firmy, jeszcze zanim zacznie ona generować zyski. Podczas gdy wiele uznanych korporacji jest wycenianych na podstawie zarobków, wartość startupów często musi być określana na podstawie mnożników przychodów.

Podejście rynkowe prawdopodobnie dostarcza szacunków wartości, które zbliżają się do tego, co inwestorzy są gotowi zapłacić. Niestety jest pewien problem: znalezienie porównywalnych transakcji rynkowych może być bardzo trudne. Nie zawsze łatwo jest znaleźć firmy, które są bliskimi porównaniami, zwłaszcza na rynku start-upów. Warunki umowy są często ukrywane przez spółki nienotowane na wczesnym etapie – te, które prawdopodobnie stanowią najbliższe porównania.

Zdyskontowane przepływy pieniężne (DCF)

W przypadku większości startupów – zwłaszcza tych, które jeszcze nie zaczęły generować zysków – większość wartości zależy od przyszłego potencjału. Analiza zdyskontowanych przepływów pieniężnych jest zatem ważnym podejściem do wyceny. DCF polega na prognozowaniu, jakie przepływy pieniężne firma wygeneruje w przyszłości, a następnie, przy użyciu oczekiwanej stopy zwrotu z inwestycji, obliczeniu, ile wart jest ten przepływ. Wyższą stopę dyskontową stosuje się zwykle do start-upów, ponieważ istnieje wysokie ryzyko, że firma nieuchronnie nie będzie w stanie wygenerować trwałych przepływów pieniężnych.

Problem z DCF polega na tym, że jakość DCF zależy od zdolności analityka do prognozowania przyszłych warunków rynkowych i dokonywania dobrych założeń dotyczących długoterminowych stóp wzrostu. W wielu przypadkach prognozowanie sprzedaży i zarobków na okres dłuższy niż kilka lat staje się grą w zgadywanie. Ponadto wartość generowana przez modele DCF jest bardzo wrażliwa na oczekiwaną stopę zwrotu wykorzystywaną do dyskontowania przepływów pieniężnych. Dlatego DCF należy używać z dużą ostrożnością.

Wycena według etapu

Wreszcie, istnieje podejście do wyceny na etapie rozwoju, często stosowane przez aniołów biznesu i firmy venture capital, aby szybko określić przybliżony i gotowy zakres wartości firmy. Takie „praktyczne wartości” są zazwyczaj ustalane przez inwestorów, w zależności od etapu komercyjnego rozwoju przedsięwzięcia. Im dalej firma posuwała się na ścieżce rozwoju, tym mniejsze ryzyko firmy i wyższa jej wartość. Model wyceny według etapu może wyglądać mniej więcej tak:

Ponownie, poszczególne przedziały wartości będą się różnić w zależności od firmy i oczywiście inwestora. Ale najprawdopodobniej start-upy, które nie mają nic poza biznesplanem, prawdopodobnie uzyskają najniższe wyceny od wszystkich inwestorów. Gdy firmie uda się sprostać kamieniom milowym w rozwoju, inwestorzy będą skłonni przypisać wyższą wartość.

Wiele firm private equity zastosuje podejście polegające na zapewnieniu dodatkowego finansowania, gdy firma osiągnie dany kamień milowy. Na przykład początkowa runda finansowania może być ukierunkowana na zapewnienie wynagrodzeń pracownikom w celu opracowania produktu. Gdy produkt okaże się skuteczny, zapewniana jest kolejna runda finansowania na masową produkcję i sprzedaż wynalazku.

Podsumowanie

Niezwykle trudno jest określić dokładną wartość firmy, gdy jest ona w powijakach, ponieważ jej sukces lub porażka pozostaje niepewna. Jest takie powiedzenie, że wycena startupów to bardziej sztuka niż nauka. Jest w tym dużo prawdy. Jednak podejścia, które widzieliśmy, pomogły uczynić sztukę nieco bardziej naukową.