5 maja 2021 6:19

Co, zdaniem ekonomistów, powoduje wzrost gospodarczy?

Wzrost gospodarczy mierzy się na podstawie wzrostu produktu krajowego brutto, czyli PKB, z jednego okresu do drugiego. PKB to łączna wartość wszystkich towarów i usług wyprodukowanych w kraju. Chociaż wzrost gospodarczy jest dość łatwy do zdefiniowania, zidentyfikowanie z pewnością przyczyn, które go powoduje, od dziesięcioleci dręczy ekonomistów.

Nie ma konsensusu co do najlepszych środków stymulujących gospodarkę. W rzeczywistości dwie najpopularniejsze szkoły myślenia o tym, jak to zrobić, są ze sobą bezpośrednio sprzeczne. Ekonomiści od strony podaży uważają, że ułatwienie firmom dostarczania towarów jest kluczem do stworzenia sprzyjającego środowiska dla wzrostu gospodarczego, podczas gdy ekonomiści od strony popytu przeciwstawiają się temu, że stymulowanie gospodarki wymaga zwiększenia popytu na towary poprzez oddanie pieniędzy w ręce konsumentów.

Ekonomia po stronie podaży

Ekonomia od strony podaży to termin ukuty po raz pierwszy w połowie lat siedemdziesiątych XX wieku, który stał się popularny za czasów administracji Reagana w latach osiemdziesiątych. Ekonomiści opowiadający się za polityką po stronie podaży uważają, że kiedy firmom łatwiej jest dostarczać towary i usługi konsumentom, wszyscy odnoszą korzyści, ponieważ zwiększona podaż prowadzi do niższych cen i wyższej produktywności. Ponadto firma zwiększająca produktywność wymaga inwestycji w dodatkowy kapitał i zatrudniania większej liczby pracowników, co stymuluje wzrost gospodarczy.

Polityka gospodarcza preferowana przez ekonomistów po stronie podaży obejmuje deregulację i niższe podatki od przedsiębiorstw i osób o wysokich dochodach. Jeśli pozwoli się rynkowi działać w dużej mierze nieskrępowany, będzie w naturalny sposób działał wydajniej. Ekonomia po stronie podaży jest ściśle związana z ekonomią płynącą w dół, teorią głoszącą, że polityka korzystna dla bogatych tworzy dobrobyt, który spływa do wszystkich innych. Na przykład, kiedy bogaci otrzymują ulgę podatkową, mają jeszcze więcej pieniędzy do wydania w swoich społecznościach lub zakładają firmy, które dają ludziom pracę.

Ekonomia po stronie popytu

Na drugim końcu spektrum znajduje się ekonomia po stronie popytu, spopularyzowana w latach trzydziestych XX wieku przez ekonomistę Johna Maynarda Keynesa. Ekonomiści, którzy przypisują ten punkt widzenia, uważają, że gospodarka rośnie, gdy rośnie popyt, a nie podaż, na dobra i usługi.

Zgodnie z teorią ekonomii popytu, wzrost podaży bez odpowiadającego mu popytu ostatecznie prowadzi do zmarnowania wysiłku i pieniędzy. Wraz ze wzrostem popytu, wzrost podaży następuje naturalnie wraz z rozwojem i ekspansją przedsiębiorstw, zatrudnieniem większej liczby pracowników i zwiększeniem produktywności, aby sprostać nowym poziomom popytu.

Aby zwiększyć popyt, zalecane środki polityczne obejmują wzmocnienie sieci bezpieczeństwa socjalnego, które umieszczają pieniądze w kieszeniach ubogich oraz redystrybucję dochodów od najbogatszych członków społeczeństwa. Według teorii keynesowskiej dolar w rękach biednego człowieka jest bardziej korzystny dla gospodarki niż dolar w rękach bogatego, ponieważ biedni ludzie z konieczności wydają wysoki procent swoich pieniędzy, podczas gdy bogaci są więcej prawdopodobnie zaoszczędzą pieniądze i stworzą dla siebie więcej bogactwa.

Podsumowanie

Debata na temat tego, czy ekonomia po stronie podaży, czy po stronie popytu jest lepsza, jest daleka od rozstrzygnięcia. Podczas gdy ekonomiści od strony podaży uwielbiają przypisywać sobie dobrobyt gospodarczy lat 80. i 90., który nastąpił po deregulacji Reagana i obniżeniu podatków dla bogatych, ekonomiści od strony popytu odpowiadają, że środki te doprowadziły do ​​powstania bańki gospodarczej, o czym świadczy portal internetowy. bańka, która szybko się rozwinęła, a następnie pękła pod koniec lat 90., oraz podobna sytuacja z nieruchomościami i kryzysem finansowym  pod koniec XXI wieku.