5 maja 2021 6:03

Co to jest wojna walutowa i jak to działa?

Wojna walutowa odnosi się do sytuacji, w której wiele narodów stara się celowo obniżyć wartość swoich walut krajowych w celu pobudzenia swoich gospodarek. Chociaż deprecjacja lub dewaluacja waluty jest częstym zjawiskiem na rynku walutowym, znakiem rozpoznawczym wojny walutowej jest znaczna liczba narodów, które mogą być jednocześnie zaangażowane w próby dewaluacji swojej waluty w tym samym czasie.

Kluczowe wnioski

  • Wojna walutowa to beznadziejna eskalacja dewaluacji waluty, mająca na celu poprawę pozycji ekonomicznej jednej osoby na arenie światowej kosztem innej.
  • Dewaluacja waluty wiąże się z podjęciem działań w celu strategicznego obniżenia siły nabywczej własnej waluty narodu.
  • Kraje mogą realizować taką strategię, aby uzyskać przewagę konkurencyjną w handlu światowym i zmniejszyć obciążenia długiem państwowym.
  • Dewaluacja może jednak mieć niezamierzone konsekwencje, które są samobójcze.

Czy toczymy wojnę walutową?

Wojna walutowa jest również znana z mniej groźnego terminu „ konkurencyjna dewaluacja ”. W obecnej erze płynnych kursów walutowych, w których wartości walut są określane przez siły rynkowe, deprecjacja waluty jest zwykle wywoływana przez krajowy bank centralny poprzez politykę gospodarczą, która może zmusić walutę do obniżenia, taką jak obniżanie stóp procentowych lub coraz częściej „ luzowanie ilościowe( QE). ” Wprowadza to więcej złożoności niż wojny walutowe sprzed dziesięcioleci, kiedy stałe kursy walutowe były bardziej rozpowszechnione i naród mógł zdewaluować swoją walutę w prostym celu obniżenia „ kołka ”, do którego jego waluta została ustalona.

„Wojna walutowa” nie jest terminem, który jest luźno używany w eleganckim świecie ekonomii i bankowości centralnej, dlatego były brazylijski minister finansów Guido Mantega poruszył takie gniazdo szerszeni we wrześniu 2010 roku, ostrzegając, że wybuchła międzynarodowa wojna walutowa na zewnątrz. Ale skoro ponad 20 krajów obniżyło stopy procentowe lub wdrożyło środki mające na celu złagodzenie polityki pieniężnej od stycznia do kwietnia 2015 r., Pytanie o wartości biliona dolarów brzmi: czy jesteśmy już w środku wojny walutowej?

Odkąd administracja Trumpa wprowadziła taryfy celne na chińskie towary, Chiny podjęły odwet własnymi cłami, a także dewaluowały swoją walutę w stosunku do kursu dolara – eskalując wojnę handlową w potencjalną wojnę walutową.

Po co amortyzować walutę?

Może się to wydawać sprzeczne z intuicją, ale silna waluta niekoniecznie jest w najlepszym interesie narodu. Słaba waluta krajowa sprawia, że ​​eksport danego kraju jest bardziej konkurencyjny na rynkach światowych, a jednocześnie podnosi cenę importu. Wyższy wolumen eksportu pobudza wzrost gospodarczy, podczas gdy drogi import ma również podobny efekt, ponieważ konsumenci wybierają lokalne alternatywy dla produktów importowanych. Ta poprawa warunków handlowych na ogół przekłada się na niższy deficyt na rachunku obrotów bieżących (lub większą nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących), wyższe zatrudnienie i szybszy wzrost PKB. Stymulująca polityka pieniężna, która zwykle skutkuje słabą walutą, ma również pozytywny wpływ na krajowy rynek kapitałowy i mieszkaniowy, co z kolei zwiększa konsumpcję krajową poprzez efekt bogactwa.

Żebrak Twój sąsiad

Ponieważ nie jest trudno dążyć do wzrostu poprzez deprecjację waluty – jawną lub ukrytą – nie powinno dziwić, że jeśli naród A zdewaluuje swoją walutę, wkrótce za nim pójdzie naród B, a za nim naród C i tak dalej. To jest istota konkurencyjnej dewaluacji.

Zjawisko to jest również znane jako „ żebrak sąsiada ”, co nie jest dramatem szekspirowskim, jak mogłoby się wydawać, w rzeczywistości odnosi się do faktu, że naród, który prowadzi politykę konkurencyjnej dewaluacji, energicznie realizuje własne interesy, z wyłączeniem wszystko inne.

Uderzenie dolara amerykańskiego

Kiedy brazylijski minister Mantega ostrzegał we wrześniu 2010 r. Przed wojną walutową, miał na myśli narastające zawirowania na rynkach walutowych, wywołane przez program luzowania ilościowego amerykańskiej Rezerwy Federalnej, który osłabiał dolara, ciągłe tłumienie juana przez Chiny oraz interwencje przez szereg azjatyckich banków centralnych, aby zapobiec aprecjacji ich walut.

Jak na ironię, dolar amerykański umocnił się w stosunku do prawie wszystkich głównych walut od początku 2011 r., A indeks dolara ważony handlem osiągnął obecnie najwyższy poziom od ponad dekady. W ciągu ostatniego roku (od 17 kwietnia 2015 r.) Każda z głównych walut odnotowała spadek w stosunku do dolara, przy czym euro, waluty skandynawskie, rubel rosyjski i real brazylijski spadły w tym okresie o ponad 20%.

Polityka silnego dolara amerykańskiego

Jak dotąd gospodarka amerykańska przetrwała skutki silniejszego dolara bez zbyt wielu problemów, chociaż jedną z istotnych kwestii jest znaczna liczba amerykańskich koncernów międzynarodowych, które ostrzegają przed negatywnym wpływem silnego dolara na ich zyski.

Stany Zjednoczone na ogół prowadziły przez lata politykę „ walutą rezerwową. Silny dolar zwiększa atrakcyjność USA jako miejsca docelowego dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) i zagranicznych inwestycji portfelowych (FPI). Nic dziwnego, że Stany Zjednoczone są często głównym celem podróży w obu kategoriach. Stany Zjednoczone są również mniej zależne od eksportu niż większość innych krajów, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy, ze względu na swój gigantyczny rynek konsumencki, który jest zdecydowanie największy na świecie.

Obecna sytuacja

Kurs dolara rośnie, głównie dlatego, że Stany Zjednoczone są chyba jedynym dużym krajem, który jest gotowy do wycofania się ze swojego programu stymulowania polityki pieniężnej, będąc pierwszym, który wyszedł z bramki i wprowadził luzowanie ilościowe. Ten czas realizacji umożliwił gospodarce Stanów Zjednoczonych pozytywną reakcję na kolejne rundy programów luzowania ilościowego realizowanych przez Rezerwę Federalną. W swojej ostatniej aktualizacji World Economic Outlook, Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewidywał, że gospodarka USA wzrośnie o 3,1% w 2015 i 2016 r., Co jest najszybszym tempem wzrostu spośród krajów G-7.

Porównaj to z sytuacją w innych światowych potęgach, takich jak Japonia i Unia Europejska, które stosunkowo późno przystąpiły do ​​partii QE. Kraje takie jak Kanada, Australia i Indie, które podniosły stopy procentowe w ciągu kilku lat po zakończeniu Wielkiej Recesji w latach 2007-09, musiały następnie złagodzić politykę pieniężną, ponieważ tempo wzrostu uległo spowolnieniu.

Rozbieżność w polityce

Z jednej strony mamy więc Stany Zjednoczone, które mogłyby podnieść swoją referencyjną stopę funduszy federalnych w 2015 r., Co jest pierwszym wzrostem od 2006 r. Z drugiej strony jest reszta świata, która w dużej mierze prowadzi łatwiejszą politykę pieniężną. Ta rozbieżność w polityce pieniężnej jest głównym powodem aprecjacji dolara na całym świecie.

Sytuację pogarsza szereg czynników:

  • Wzrost gospodarczy w większości regionów był w ostatnich latach poniżej historycznych norm; wielu ekspertów przypisuje ten subpunktowy wzrost skutkom Wielkiej Recesji.
  • Większość krajów wyczerpała wszystkie możliwości stymulowania wzrostu, biorąc pod uwagę, że stopy procentowe w wielu krajach są już bliskie zeru lub najniższe w historii. Ponieważ dalsze obniżki stóp procentowych nie są możliwe, a bodźce fiskalne nie są opcją (ponieważ deficyty fiskalne były w ostatnich latach poddawane intensywnej kontroli), deprecjacja waluty jest jedynym pozostałym narzędziem pobudzającym wzrost gospodarczy.
  • Sovereign rentowności dla krótkoterminowych średnioterminowych zapadalności okazały negatywne dla licznych narodów. W tym skrajnie niskich dochodach amerykańskie obligacje skarbowe – które na dzień 17 kwietnia 2015 r. Przyniosły 1,86% dla 10-letnich terminów zapadalności i 2,52% dla 30 lat – cieszą się dużym zainteresowaniem, co prowadzi do wzrostu popytu na dolara.

Negatywne skutki wojny walutowej

Deprecjacja waluty nie jest panaceum na wszystkie problemy gospodarcze. Brazylia jest tego przykładem. Real brazylijski spadł o 48% od 2011 r., Ale gwałtowna dewaluacja waluty nie była w stanie zrównoważyć innych problemów, takich jak spadek cen ropy naftowej i towarów oraz narastający skandal korupcyjny. W rezultacie MFW prognozuje, że brazylijska gospodarka skurczy się o 1% w 2015 r., Po nieznacznym wzroście w 2014 r.

Jakie są więc negatywne skutki wojny walutowej?

  • Dewaluacja waluty może w dłuższej perspektywie obniżyć produktywność, ponieważ import wyposażenia kapitałowego i maszyn staje się zbyt kosztowny dla lokalnych przedsiębiorstw. Jeśli deprecjacji waluty nie będą towarzyszyć prawdziwe reformy strukturalne, w końcu ucierpi na tym wydajność.
  • Stopień deprecjacji waluty może być większy niż oczekiwany, co ostatecznie może spowodować wzrost inflacji i odpływ kapitału.
  • Wojna walutowa może prowadzić do większego protekcjonizmu i tworzenia barier handlowych, co utrudniłoby handel światowy.
  • Dewaluacja konkurencyjna może spowodować wzrost zmienności walut, co z kolei doprowadziłoby do wyższych kosztów zabezpieczenia dla firm i prawdopodobnie zniechęciło inwestycje zagraniczne.

Podsumowanie

Pomimo pewnych dowodów, które mogą sugerować coś przeciwnego, nie wydaje się, aby świat był obecnie w uścisku wojny walutowej. Ostatnie rundy polityki łatwego pieniądza w wielu krajach na całym świecie są raczej próbą przeciwdziałania wyzwaniom niskiego wzrostu gospodarczego i deflacji, niż próbą przejęcia marszu na konkurencję poprzez potajemną deprecjację waluty.

Ujawnienie: W momencie publikacji autor nie posiadał pozycji w żadnym z papierów wartościowych wymienionych w tym artykule.