Zbyt duża liczba subskrypcji - KamilTaylan.blog
5 maja 2021 0:40

Zbyt duża liczba subskrypcji

Co to jest nadmierna subskrypcja?

Nadsubskrypcja to termin używany w przypadku, gdy popyt na nową emisję papierów wartościowych, takich jak akcje w ofercie publicznej, jest większy niż liczba oferowanych papierów wartościowych. Gdy nowa emisja jest nadsubskrybowana, subemitenci lub inne podmioty finansowe oferujące papier wartościowy mogą skorygować cenę w górę lub zaoferować więcej papierów wartościowych, aby odzwierciedlić wyższy od przewidywanego popyt.

Nadmierna subskrypcja może być przeciwstawiona problemowi z niepełną subskrypcją, w przypadku którego popyt nie może w pełni zaspokoić dostępnej podaży.

Kluczowe wnioski

  • Nadmierna subskrypcja odnosi się do emisji papierów wartościowych, w przypadku których popyt przewyższa dostępną podaż.
  • Nadsubskrybowane IPO oznacza, że ​​inwestorzy są chętni do zakupu akcji spółki, co prowadzi do wyższej ceny IPO i / lub większej liczby akcji oferowanych do sprzedaży.
  • Nadmierna subskrypcja nie zawsze oznacza, że ​​rynek będzie utrzymywał wyższą cenę przez długi czas, ponieważ popyt musi ostatecznie pogodzić się z podstawami.

Zrozumienie problemów związanych z nadmierną subskrypcją

Oferta papierów wartościowych o nadmiernej subskrypcji często pojawia się, gdy zainteresowanie nią znacznie przekracza dostępną podaż emisji. Nadpisanie może nastąpić na każdym rynku, na którym dostępna podaż nowych papierów wartościowych jest ograniczona, ale najczęściej wiąże się ze sprzedażą nowo wybitych akcji na rynku wtórnym w drodze pierwszej oferty publicznej (IPO), w tym przypadku popyt przewyższa łączną liczbę akcji wyemitowanych przez spółkę debiutującą. Stopień nadsubskrypcji jest pokazywany jako wielokrotność, np. „ABC IPO nadsubskrybowane dwukrotnie”. Dwukrotna wielokrotność oznacza, że ​​popyt na akcje jest dwukrotnie większy niż w planowanej emisji.

Ceny akcji są celowo ustalane na poziomie, który idealnie umożliwi sprzedaż wszystkich akcji. Do ubezpieczycieli z IPO na ogół nie chcą być pozostawione niedoszacowane w pewnym stopniu, aby umożliwić post-IPO pop i solidnej handlu nadal generują emocje wokół tej kwestii. Firmy zostawiają trochę kapitału na stole, ale nadal mogą zadowolić wewnętrznych akcjonariuszy, dając im papierowy zysk, nawet jeśli utkną w okresie blokady.

Korzyści i koszty papierów wartościowych objętych wyższą subskrypcją

Kiedy papiery wartościowe są nadsubskrybowane, firmy mogą zaoferować więcej papierów wartościowych, podnieść cenę papieru wartościowego lub wziąć udział w jakiejś kombinacji tych dwóch, aby zaspokoić popyt i zwiększyć kapitał w tym procesie. Oznacza to, że mogą pozyskać więcej kapitału i na lepszych warunkach.

Firmy prawie zawsze zatrzymują znaczną część swoich akcji, aby uwzględnić przyszłe potrzeby kapitałowe i zachęty dla kierownictwa, więc zwykle istnieje stała rezerwa akcji, którą można dodać, jeśli oferta publiczna ma na celu znaczną nadsubskrypcję bez konieczności rejestrowania nowych papierów wartościowych z regulatorami.

Oczywiście większy kapitał jest dobry dla firmy. Inwestorzy muszą jednak płacić wyższe ceny i mogą stracić cenę na emisji, jeśli cena wzrośnie powyżej ich gotowości do zapłacenia. Może to również zaszkodzić inwestorom, którzy wpadli w gorącą ofertę publiczną, która powoduje, że początkowa cena rynkowa znacznie przekracza wartości fundamentalne, tylko po to, by zobaczyć załamanie ceny w kolejnych tygodniach i miesiącach.

Przykład oferty publicznej z nadmierną liczbą subskrypcji

Na początku 2012 r. Analitycy wskazali, że wówczas długo oczekiwana oferta publiczna Facebooka (FB), która początkowo miała na celu zebranie około 10,6 miliarda dolarów, sprzedając około 337 milionów akcji po 28 do 35 dolarów za akcję, wzbudzi znacznie większe zainteresowanie inwestorów, tak że może szybko stać się pierwszą ofertą publiczną z nadmierną liczbą subskrypcji. Zgodnie z przewidywaniami, zainteresowanie inwestorów przed debiutem giełdowym 18 maja 2012 r. Spowodowało znacznie większy popyt na akcje Facebooka, niż oferowała firma.

Aby skorzystać z nadsubskrybowanej oferty publicznej i zaspokoić ten gwałtowny wzrost popytu inwestorów, Facebook dostarczył inwestorom nie tylko więcej akcji (421 mln w porównaniu z 337 mln, czyli 25% więcej akcji), ale także podniósł przedział cenowy IPO do 34 do 38 dolarów za akcję, około 15% wzrost ceny. W rezultacie Facebook i jego subemitenci podnieśli zarówno podaż, jak i cenę akcji, aby sprostać popytowi i zmniejszyć nadsubskrypcję papierów wartościowych, powodując wzrost wartości netto o około 40% w stosunku do początkowych warunków pierwszej oferty publicznej. W rezultacie Facebook zebrał więcej kapitału i przeprowadził wyższą wycenę, ale inwestorzy dostali akcje, których chcieli.

Szybko jednak stało się jasne, że Facebook z początku nie był wart nowej ceny IPO, ponieważ akcje gwałtownie spadły w pierwszych czterech miesiącach notowań. Akcja nie osiągnęła wartości powyżej ceny IPO do 31 lipca 2013 r. Oczywiście od tamtej pory akcje radziły sobie całkiem nieźle.