Klasyfikacja magazynowa: dobry, zły i brzydki
Inwestorzy mają stosunek miłości do nienawiści w stosunku do notowań giełdowych. Z jednej strony są kochani, ponieważ zwięźle przekazują, co analityk myśli o akcjach. Z drugiej strony są nienawidzeni, ponieważ często mogą być manipulacyjnym narzędziem sprzedaży. W tym artykule omówimy dobre, złe i brzydkie strony notowań giełdowych.
- Ratingi akcji, takie jak kupno lub sprzedaż, są dobre, ponieważ oferują szybki wgląd w perspektywy akcji.
- Jednak oceny są perspektywą jednej osoby lub grupy osób i nie uwzględniają indywidualnej tolerancji ryzyka.
- Oceny są cennymi informacjami dla inwestorów, ale należy ich używać ostrożnie iw połączeniu z innymi informacjami.
The Good: poszukiwane Soundbites
Dzisiejsze media i inwestorzy domagają się informacji w postaci ukąszeń, ponieważ nasza zbiorowa uwaga jest tak krótka. Ratingi „ Kup ”, „ Sprzedaj ” i „ Zatrzymaj ” są skuteczne, ponieważ szybko przekazują inwestorom wyniki finansowe.
Ale głównym powodem, dla którego oceny są dobre, jest to, że są wynikiem przemyślanej i obiektywnej analizy doświadczonych profesjonalistów. Analiza firmy oraz opracowanie i utrzymanie prognozy zysków zajmuje dużo czasu i wysiłku. I chociaż różni analitycy mogą dojść do różnych wniosków, ich oceny skutecznie podsumowują ich wysiłki. Jednak ocena jest perspektywą jednej osoby i nie będzie dotyczyła każdego inwestora.
Złe: jeden rozmiar nie pasuje do wszystkich
Chociaż każda ocena zwięźle przekazuje zalecenie, ta ocena jest naprawdę punktem w spektrum inwestycyjnym. Należy wziąć pod uwagę wiele innych czynników, w tym tolerancję inwestora na ryzyko, horyzont czasowy i cele. Akcja może wiązać się z pewnym ryzykiem, które może nie pasować do tolerancji ryzyka inwestora. W związku z tym akcje mogą być różnie postrzegane przez różnych inwestorów
Spektrum oceny akcji
Oceny i perspektywy też się zmieniają, ale niekoniecznie w tym samym czasie lub w tym samym kierunku. Przyjrzyjmy się teraz, jak sytuacja się zmienia, badając historię akcji AT&T Inc. (T).
Najpierw przyjrzyjmy się, jakie znaczenie w pewnym momencie mają perspektywy. Na początku (powiedzmy w latach trzydziestych XX wieku) AT&T była uważana za akcje „ wdowy i sieroty ”, co oznacza, że była to odpowiednia inwestycja dla inwestorów bardzo niechętnych do podejmowania ryzyka postrzegano firmę jako obarczoną niewielkim ryzykiem biznesowym, ponieważ miała produkt, którego wszyscy potrzebowali (był to monopol ) i dawał dywidendę (dochód potrzebny „wdowom na wyżywienie sierot”). W konsekwencji akcje AT&T były postrzegane jako bezpieczna inwestycja, nawet jeśli zmieniło się ryzyko całego rynku (z powodu depresji, recesji lub wojny).
Jednocześnie inwestor bardziej tolerancyjny wobec ryzyka postrzegałby AT&T jako wstrzymanie lub sprzedaż, ponieważ w porównaniu z innymi, bardziej agresywnymi inwestycjami, nie oferował on wystarczającego potencjalnego zwrotu. Inwestor bardziej tolerancyjny na ryzyko chce szybkiego wzrostu kapitału, a nie dochodu z dywidend – inwestorzy tolerujący ryzyko uważają, że potencjalny dodatkowy zwrot uzasadnia dodatkowe ryzyko (utraty kapitału).
Starszy inwestor może zgodzić się, że bardziej ryzykowna inwestycja może przynieść lepszy zwrot, ale nie chce dokonywać agresywnej inwestycji (jest bardziej niechętna do podejmowania ryzyka), ponieważ jako starszy inwestor nie może sobie pozwolić na potencjalną utratę kapitału.
Spójrzmy teraz, jak czas wszystko zmienia. Profil ryzyka przedsiębiorstwa („ ryzyko szczególne ”) zmienia się w czasie w wyniku zmian wewnętrznych (np. Rotacja kierownictwa, zmiana linii produktów itp.), Zmian zewnętrznych (np. „ Ryzyko rynkowe ” spowodowane zwiększoną konkurencją) lub obu.
Specyficzne ryzyko AT&T zmieniło się, gdy jego rozpad ograniczył linię produktów do usług dalekobieżnych – a konkurencja wzrosła, a przepisy uległy zmianie. A jego specyficzne ryzyko zmieniło się jeszcze bardziej dramatycznie podczas boomu internetowego w latach 90-tych: firma stała się akcją „technologiczną” i przejęła firmę kablową. AT&T nie była już firmą telefoniczną twojego ojca, ani też nie była inwentarzem wdów i sierot. W rzeczywistości w tym momencie sytuacja się odwróciła. Konserwatywny inwestor, który kupiłby AT&T w latach czterdziestych, prawdopodobnie uznał to za sprzedaż pod koniec lat dziewięćdziesiątych. A inwestor bardziej tolerancyjny na ryzyko, który nie kupiłby AT&T w latach czterdziestych, najprawdopodobniej ocenił akcje jako kup w latach dziewięćdziesiątych.
Ważne jest również, aby zrozumieć, jak indywidualne preferencje dotyczące ryzyka zmieniają się w czasie i jak ta zmiana znajduje odzwierciedlenie w ich portfelach. Wraz ze starzeniem się inwestorów zmienia się ich tolerancja na ryzyko. Młodzi inwestorzy (po dwudziestce) mogą inwestować w bardziej ryzykowne akcje, ponieważ mają więcej czasu na nadrobienie strat w swoim portfelu i nadal mają wiele lat pracy w przyszłości (i dlatego, że młodzi są bardziej odważni). Nazywa się to teorią cyklu życia inwestycji. Wyjaśnia również, dlaczego starszy inwestor, mimo że zgadza się, że bardziej ryzykowna inwestycja może przynieść lepszy zwrot, nie może pozwolić sobie na ryzykowanie swoich oszczędności.
Na przykład w 1985 roku ludzie po trzydziestce zainwestowali w startupy takie jak AOL, ponieważ te firmy były „nową” nowością. A jeśli zakłady się nie powiodły, inwestorzy ci mieli jeszcze wiele (około 30) lat pracy przed sobą, aby generować dochody z pensji i innych inwestycji. Teraz, prawie 20 lat później, ci sami inwestorzy nie mogą sobie pozwolić na takie same „zakłady”, które postawili, gdy byli młodsi. Zbliżają się do końca okresu pracy (10 lat od przejścia na emeryturę), a tym samym mają mniej czasu na nadrobienie złych inwestycji.
Brzydki: substytut myślenia
Podczas gdy dylemat związany z ratingami Wall Street istniał od czasu pierwszej transakcji pod drzewem buttona, sprawy potoczyły się źle po odkryciu, że niektóre oceny nie odzwierciedlają prawdziwych odczuć analityków. Inwestorzy są zawsze zszokowani, gdy odkrywają, że takie nielegalne wydarzenia mogą mieć miejsce na Wall Street. Ale notowania, podobnie jak ceny akcji, mogą być manipulowane przez pozbawionych skrupułów ludzi i tak było już od dawna. Jedyna różnica polega na tym, że tym razem nam się to przydarzyło.
Ale to, że kilku analityków było nieuczciwych, nie oznacza, że wszyscy analitycy są. Ich założenia mogą się okazać błędne, ale nie oznacza to, że nie dołożyli wszelkich starań, aby zapewnić inwestorom dokładną i niezależną analizę.
Inwestorzy muszą pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze, większość analityków stara się znaleźć dobre inwestycje, więc oceny są w większości przydatne. Po drugie, wiarygodne ratingi to cenne informacje, które inwestorzy powinni wziąć pod uwagę, ale nie powinny być jedynym narzędziem w procesie podejmowania decyzji inwestycyjnych.
Podsumowanie
Rating to punkt widzenia jednej osoby oparty na jej perspektywie, tolerancji na ryzyko i aktualnym spojrzeniu na rynek. Ta perspektywa może nie być taka sama jak Twoja. Najważniejsze jest to, że ratingi są cennymi informacjami dla inwestorów, ale należy ich używać ostrożnie iw połączeniu z innymi informacjami i analizami, aby podejmować dobre decyzje inwestycyjne.