5 maja 2021 5:59

Co spowodowało krach na giełdzie w 1929 roku?

Dekada, znana jako „szalone lata dwudzieste”, była okresem intensywnego rozwoju gospodarczego i społecznego w Stanach Zjednoczonych. Jednak era ta dramatycznie i gwałtownie dobiegła końca w październiku 1929 r., Kiedy giełda się załamała, otwierając drogę do Wielkiego Kryzysu w Ameryce w latach trzydziestych XX wieku.

W następnych latach nastąpił wstrząs gospodarczy, gdy gospodarka Stanów Zjednoczonych skurczyła się o ponad 36% od 1929 do 1933 r., Mierząc  Produkt Krajowy Brutto ( PKB). Wiele amerykańskich banków upadło, co doprowadziło do utraty oszczędności dla ich klientów, podczas gdy stopa bezrobocia wzrosła do ponad 25%, ponieważ pracownicy stracili pracę.

Kluczowe wnioski

  • W październiku 1929 roku giełda załamała się, pochłaniając miliardy dolarów bogactwa i zwiastując Wielki Kryzys.
  • Krach, znany jako Czarny Czwartek, był poprzedzony okresem fenomenalnego wzrostu i ekspansji spekulacyjnej.
  • Nadmiar podaży i rozpraszający się popyt pomogły doprowadzić do spowolnienia gospodarczego, ponieważ producenci nie mogli już łatwo sprzedawać swoich produktów.

Czarny czwartek

Krach rozpoczął się 24 października 1929 r., Znanego jako „ Czarny Czwartek ”, kiedy rynek otworzył się o 11% poniżej zamknięcia z poprzedniego dnia. Instytucje i finansiści złożyli oferty powyżej ceny rynkowej, aby powstrzymać panikę, a straty tego dnia były niewielkie, a akcje odbiły się w ciągu następnych dwóch dni.

Jednak odbicie było krótkotrwałe, ponieważ w następny poniedziałek – obecnie znany jako Czarny Poniedziałek – rynek mierzony przez Dow Jones Industrial Average (DJIA) zamknął się o 13%. Następnego dnia, Czarny Wtorek, Dow, który obejmuje jedne z największych firm w USA, spadł o kolejne 12%.

Przed krachem, który zniweczył zarówno bogactwo korporacyjne, jak i indywidualne, giełda osiągnęła szczyt 3 września 1929 r., A Dow osiągnął 381,17. Ostateczne dno osiągnięto 8 lipca 1932 r., Kiedy Dow wyniósł 41,22. Od szczytu do dołka Dow odnotował oszałamiającą stratę w wysokości 89,2%.

Mimo że ceny wielu dużych, blue chipów spadły, mniejsze firmy ucierpiały jeszcze bardziej, zmuszając firmy do ogłoszenia upadłości. Wiele akcji spekulacyjnych zostało wycofanych z giełd. Dopiero 23 listopada 1954 roku Dow osiągnął swój poprzedni szczyt 381,17.

Przed katastrofą: okres fenomenalnego rozwoju

W pierwszej połowie lat dwudziestych firmy odniosły duży sukces w eksporcie do Europy, która odbudowywała się po I wojnie światowej. Bezrobocie było niskie, a samochody rozprzestrzeniły się po całym kraju, tworząc miejsca pracy i zwiększając wydajność gospodarki. Do szczytu w 1929 r. Ceny akcji wzrosły prawie 10-krotnie. W latach dwudziestych inwestowanie na giełdzie stało się w pewnym sensie narodową rozrywką dla tych, których było na to stać, a nawet tych, którzy nie mogli – ci ostatni pożyczali pieniądze od maklerów, aby sfinansować swoje inwestycje.

Wzrost gospodarczy stworzył środowisko, w którym spekulacje na akcjach stały się niemal hobby, a ogólna populacja chce mieć udział w rynku. Wielu kupowało akcje z marżą – praktyka kupowania aktywów, w ramach której kupujący płaci tylko część wartości aktywów, a resztę pożycza od banku lub maklera – w stosunkach tak wysokich jak 1: 3, co oznacza, że ​​odkładali 1 dolara kapitału za każde zakupione 3 dolary. Oznaczało to również, że utrata jednej trzeciej wartości akcji spowodowałaby ich wymazanie.

Nadprodukcja i nadpodaż na rynkach

Ludzie nie kupowali akcji na fundamentach; kupowali w oczekiwaniu na wzrost cen akcji. Rosnące ceny akcji przyciągnęły na rynki więcej ludzi przekonanych, że to łatwe pieniądze. W połowie 1929 r. Gospodarka potknęła się z powodu nadwyżki produkcji w wielu branżach, co spowodowało nadpodaż. Zasadniczo firmy mogłyby tanio pozyskiwać pieniądze dzięki wysokim cenom akcji i inwestować we własną produkcję z wymaganym optymizmem.

Ta nadprodukcja ostatecznie doprowadziła do nadpodaży w wielu obszarach rynku, takich jak uprawy rolne, stal i żelazo. Firmy zostały zmuszone do porzucenia swoich produktów ze stratą, a ceny akcji zaczęły spadać.

Globalny handel i taryfy

Wraz z odbudową Europy po Wielkiej Wojnie i wzrostem produkcji, nadpodaż towarów rolnych oznaczała, że ​​amerykańscy rolnicy stracili kluczowy rynek do sprzedaży swoich towarów. Rezultatem była seria środków legislacyjnych Kongresu USA w celu podwyższenia ceł na import z Europy. Jednak cła rozszerzyły się poza towary rolne, a wiele krajów dodało również cła do swojego importu ze Stanów Zjednoczonych i innych krajów. Nadprodukcja, nadpodaż i wyższe ceny spowodowane cłami miały druzgocące konsekwencje dla handlu międzynarodowego. Od 1929 do 1934 r. Światowy handel gwałtownie spadł o 66%.

Nadwyżka długu

Handel marżami może prowadzić do znacznych zysków na rynkach byków (lub rynkach wzrostowych), ponieważ pożyczone fundusze pozwalają inwestorom kupić więcej akcji, niż mogliby sobie pozwolić w inny sposób, używając tylko gotówki. W rezultacie, gdy ceny akcji rosną, zyski są powiększane przez lewarowanie lub pożyczone fundusze.

Jednak gdy rynki spadają, straty na pozycjach giełdowych również się powiększają. Jeśli portfel zbyt szybko straci na wartości, broker wystawi wezwanie do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego, które jest wezwaniem do wpłaty większej ilości pieniędzy w celu pokrycia spadku wartości portfela. Jeśli środki nie zostaną zdeponowane, broker jest zmuszony zlikwidować portfel.

Kiedy rynek załamał się w 1929 roku, banki wystawiły wezwania do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego. Ze względu na ogromną liczbę akcji kupowanych z depozytu przez ogół społeczeństwa oraz brak gotówki na marginesie, zlikwidowano całe portfele. W rezultacie giełda zaczęła spadać. Wielu inwestorów zostało zniszczonych, a Federalna Korporacja Ubezpieczeń Depozytów (FDIC), która gwarantuje fundusze deponentów, nie istniała wtedy. Wielu Amerykanów zaczęło wypłacać gotówkę z banków, podczas gdy banki, które udzieliły zbyt wielu złych kredytów, poniosły znaczne straty.

Następstwa katastrofy

Krach na giełdzie i wynikający z niego Wielki Kryzys (1929-1939) bezpośrednio wpłynęły na prawie każdy segment społeczeństwa i zmieniły perspektywę całego pokolenia i stosunek do rynków finansowych.

W pewnym sensie ramy czasowe po krachu rynkowym były całkowitym odwróceniem nastawienia szalonych lat dwudziestych, które były czasem wielkiego optymizmu, wysokich wydatków konsumenckich i wzrostu gospodarczego.