Trzy główne komponenty ekonomiczne niezbędne do wystąpienia stagflacji
Najczęściej określa się stagflację jako jednoczesne doświadczanie trzech odrębnych negatywnych zjawisk gospodarczych: rosnącej inflacji, rosnącego bezrobocia oraz malejącego popytu na towary i usługi. Pomimo kilku przykładów stagflacji w gospodarkach zachodnich w XIX i XX wieku, wielu ekonomistów nie wierzyło, że stagflacja może istnieć z powodukrzywej Phillipsa, która postrzegała inflację i recesję jako diametralnie przeciwne siły.
Termin „stagflacja” został spopularyzowany w 1965 roku przez członka brytyjskiego parlamentu Iaina Macleoda, który powiedział Izbie Gmin, że gospodarka Wielkiej Brytanii ma „to, co najgorsze z obu światów”, co oznacza stagnację i inflację. Nazywał to „swego rodzaju sytuacją„ stagflacji ”. Jednak stagflacja nie zyskałaby światowej renomy aż do połowy i późnych lat siedemdziesiątych XX wieku, kiedy to ponad pół tuzina dużych gospodarek przeszło przez okres wzrostu cen i bezrobocie.
Aby odpowiednio walczyć ze stagflacją, kiedy ona wystąpi, ekonomiści muszą zrozumieć, jakie są jej czynniki.
Inflacja, bezrobocie i recesja
Inflacja odnosi się do wzrostu podaży pieniądza (zasobu pieniądza), który powoduje wzrost ogólnego poziomu cen w gospodarce. Kiedy więcej jednostek pieniądza jest dostępnych do ścigania tej samej liczby dóbr, prawa podaży i popytu dyktują, że każda jednostka pieniądza staje się mniej wartościowa.
Jednak nie każdy wzrost cen jest uważany za inflację. Ceny mogą wzrosnąć, ponieważ konsumenci żądają więcej towarów lub zasoby stają się ograniczone. W rzeczywistości ceny poszczególnych towarów często rosną i spadają. Kiedy ceny rosną w wyniku nadmiernej ilości pieniądza, nazywa się to inflacją.
Bezrobocie odnosi się do odsetka pracowników, którzy chcieliby znaleźć pracę, ale nie są w stanie jej znaleźć. Ekonomiści często rozróżniają bezrobocie sezonowe lub frykcyjne, które występuje jako naturalna część procesów rynkowych, od bezrobocia strukturalnego (czasami nazywanego bezrobociem instytucjonalnym). Bezrobocie strukturalne jest bardziej kontrowersyjne; niektórzy uważają, że rządy muszą interweniować, aby rozwiązać problem bezrobocia strukturalnego, podczas gdy inni uważają, że interwencja rządu jest jego podstawową przyczyną.
Recesja jest powszechnie definiowana jako dwa kolejne kwartały ujemnego wzrostu gospodarczego mierzonego produktem krajowym brutto (PKB). Znany jest również jako skurcz gospodarczy. National Bureau of Economic Research (NBER) stwierdza, że recesja jest „okres zmniejsza aktywność niż aktywność zmalała.”Zazwyczaj recesje charakteryzują się spadkiem popytu na istniejące towary i usługi, spadkiem płac realnych, przejściowym wzrostem bezrobocia i wzrostem oszczędności.
Zwalczanie stagflacji
Chociaż stagflacja jest rzadka, jest możliwym scenariuszem w gospodarce. Ostatni raz zdarzyło się to w USA w latach 70. Współczesna makroekonomię w celu zwalczania rosnącej inflacji obejmują zmniejszone wydatki rządowe, podwyższone podatki, rosnące stopy procentowe oraz podwyższenie wymagań dotyczących rezerw bankowych. Lekarstwo na rosnące bezrobocie jest dokładnie odwrotne: większe wydatki, mniej podatków, niższe stopy procentowe i zachęcanie banków do udzielania kredytów.
Aby odpowiednio walczyć ze stagflacją, kiedy ona wystąpi, ekonomiści muszą zrozumieć, jakie są jej czynniki. Ekonomia keynesowska sugeruje, że wstrząsy w gospodarce, takie jak wzrost zapasów energii lub żywności, powodują stagnację. Podczas gdy Milton Friedman i jego szkoła myśli uważają, że jest to wynikiem przyspieszonej ekspansji podaży pieniądza.
Jedno rozwiązanie walki ze stagflacją zaproponował ekonomista Robert A. Mundell. Uważa, że celem jest zwiększenie produkcji w gospodarce przy jednoczesnym ograniczeniu podaży pieniądza, co można osiągnąć na różne sposoby, np. Obniżając stawki podatkowe dla firm i osób fizycznych, co zwiększy ich siłę nabywczą.
Ograniczenie pieniężne można osiągnąć poprzez zwiększenie rezerw bankowych i oprocentowania pożyczek, które ograniczają zdolność zaciągania pożyczek. Te dwa scenariusze stworzyłyby wysoki popyt na pieniądz i umożliwiłyby ekspansję przy wyższych stopach, co skutkowałoby wzrostem nieinflacyjnym.