Klauzula braku sklepu - KamilTaylan.blog
5 maja 2021 0:10

Klauzula braku sklepu

Co to jest klauzula o zakazie zakupów?

Klauzula „no-shop” to klauzula znajdująca się w umowie między sprzedawcą a potencjalnym kupującym, która zabrania sprzedawcy zwracania się o propozycję zakupu od jakiejkolwiek innej strony. Innymi słowy, sprzedawca nie może robić zakupów w pobliżu firmy lub aktywów po zawarciu listu intencyjnego lub umowy między sprzedawcą a potencjalnym kupującym. List intencyjny przedstawia zobowiązanie jednej strony do prowadzenia interesów i / lub zawarcia umowy z inną.

Klauzule „no-shop”, nazywane również klauzulami „zakaz pozyskiwania”, są zwykle ustanawiane przez duże, renomowane firmy. Sprzedawcy zazwyczaj zgadzają się na te klauzule w dobrej wierze. Strony, które zawierają klauzulę „no-shop”, często umieszczają w umowie datę wygaśnięcia. Oznacza to, że obowiązują one tylko przez krótki czas i nie można ich ustawiać na czas nieokreślony.

Zrozumienie klauzuli No-Shop

Klauzule „no-shop” dają potencjalnemu kupującemu przewagę, uniemożliwiając sprzedającemu szukanie innej, bardziej konkurencyjnej oferty. Po podpisaniu, kupujący może poświęcić trochę czasu na rozważenie swoich opcji dotyczących umowy przed wyrażeniem zgody lub odejściem. Uniemożliwiają również potencjalnym sprzedawcom kierowanie niezamówionych ofert, które mogą stanowić lepszą okazję. Klauzule „no-shop” są powszechnie stosowane przy fuzjach i przejęciach (M&A).



Klauzule o braku sklepu zazwyczaj mają krótkie daty wygaśnięcia, więc żadna ze stron nie jest związana umową przez dłuższy czas.

Klauzula „no-shop” jest bardzo przydatna z punktu widzenia potencjalnego nabywcy, ponieważ może uniemożliwić sprzedającemu przedsiębiorstwo lub aktywa zabieganie o inne oferty, co może prowadzić do wyższej ceny zakupu lub wojny licytacyjnej, jeśli istnieje wiele zainteresowanych stron. Z drugiej strony sprzedawca może nie życzyć sobie zbyt długiego okresu bez sklepu, zwłaszcza jeśli istnieje ryzyko, że potencjalny nabywca odejdzie od umowy w trakcie lub po zakończeniu badania due diligence.

Kupujący o silnej pozycji mogą żądać klauzuli no-shop, aby nie podnosić wyceny ani nie sygnalizować zainteresowania kupującego. W transakcjach o wysoką stawkę anonimowość jest elementem wpływającym. Z kolei potencjalny sprzedawca może zgodzić się na klauzulę no-shop jako gest w dobrej wierze wobec kupującego, w szczególności kupującego, z którym sprzedawca chce się zaangażować.

Przykład klauzuli No-Shop

Chociaż istnieje wiele wniosków o klauzulę braku sklepu, są one dość powszechne podczas fuzji i przejęć. Na przykład Apple może zażądać klauzuli o zakazie sprzedaży podczas oceny potencjalnego przejęcia. Będąc Apple, sprzedawca może zgodzić się na klauzulę zakazu zakupów w nadziei, że oferta Apple będzie silna lub jakaś inna potencjalna synergia zapewni wystarczającą wartość, aby uzasadnić zgodę na klauzulę.

W połowie 2016 roku Microsoft ogłosił zamiar zakupu LinkedIn. Obie firmy zgodziły się na klauzulę no-shop, która uniemożliwiła profesjonalnemu portalowi społecznościowemu znalezienie innych ofert. Microsoft włączył do klauzuli opłatę za zerwanie, zgodnie z którą LinkedIn byłby odpowiedzialny za zapłacenie Microsoftowi 725 milionów dolarów, gdyby zawarł umowę z innym kupującym. Transakcja została sfinalizowana w grudniu 2016 roku.

Kluczowe wnioski

  • Klauzula braku sklepu to warunek w umowie między sprzedawcą a potencjalnym kupującym, który uniemożliwia sprzedającemu uzyskanie oferty od innego kupującego.
  • Klauzule te są powszechnie spotykane w transakcjach fuzji i przejęć.
  • Klauzule „no-shop” zapobiegają wojnom przetargowym lub niezamówionym ofertom przed zdominowaniem pozycji potencjalnego nabywcy.
  • Spółki mogą odrzucić klauzulę „no-shop”, jeśli ponoszą odpowiedzialność finansową wobec swoich udziałowców.

Wyjątki od zasady klauzuli No-Shop

Istnieją pewne przypadki, w których klauzula o zakazie sprzedaży może nie mieć zastosowania, nawet jeśli obie strony ją podpiszą. Spółka publiczna ma zobowiązania finansowe wobec swoich udziałowców i jako taka może czekać na oferenta oferującego najwyższą możliwą cenę. W ten sposób mogą być w stanie odrzucić klauzulę o zakazie zakupów, nawet jeśli zarząd spółki podpisał ją z potencjalnym nabywcą.