Wycena zapasów marihuany
W sumie 35 stanów i Dystrykt Kolumbii mają prawa szeroko legalizujące marihuanę w jakiejś formie od listopada 2020 r. Ta stosunkowo nowa legalizacja pozwala na pojawienie się dziesiątek nowych firm specjalizujących się w tej roślinie. Niektóre z tych firm weszły na giełdę i oferują nową niszę inwestycyjną – akcje puli. Ale skąd wiesz, czy otrzymujesz dobrą ofertę? Jak są w ogóle wyceniane te akcje? Jeśli chcesz dostać się na (prawie) parter zapasów marihuany, czytaj dalej. Ale pamiętaj, podobnie jak w przypadku wszystkich nowych branż i nowych akcji, inwestowanie jest ryzykowne, a jeden akt prawny może sprawić, że firmy staną się bezwartościowe.
Co to są akcje marihuany?
Większość produktów, które znamy i kochamy, należy do spółek notowanych na giełdzie. Przemysł napojów bezalkoholowych ma colę ( KO ) i pepsi ( PEP ), piwo ma Anheuser-Busch ( BUD ) i Molson Coors ( TAP ), a tytoń ma Phillips Morris ( PM ) i tym podobne. Teraz, gdy jest to legalne w wielu miejscach w kraju, marihuana ma również firmy specjalizujące się w tym produkcie. Kiedy te firmy emitują akcje, są uważane za akcje marihuany.
Hodowcy to tylko jeden z podsektorów tej branży. Firmy te specjalizują się w uprawie roślin marihuany. Po zebraniu sprzedają swoje rośliny dystrybutorom, którzy są następnie odpowiedzialni za wszystko inne. Jednak nie są to jedyne firmy, które specjalizują się w zapasach chwastów. Istnieją również firmy farmaceutyczne, takie jak Abattis Bioceuticals z siedzibą w Vancouver oraz GW Pharmaceuticals ( GWPH ) z siedzibą w Londynie.
W rzeczywistości dziesiątki spółek notowanych na giełdzie mają swoje korzenie w przemyśle marihuany. Problem polega jednak na tym, że bardzo niewiele z tych firm ma wysokie wyceny.
Jak wyceniane są zapasy garnkowe?
Aby lepiej zrozumieć wycenę akcji w puli, musimy dowiedzieć się trochę o tym, jak wyceniane są wszystkie akcje. Kiedy firma planuje wejść na giełdę ze swoimi akcjami, zatrudnia subemitenta zwykle ogromne banki inwestycyjne, takie jak Goldman Sachs – który analizuje firmę w celu określenia jej wartości. Od tego momentu subemitent współpracuje z kierownictwem firmy w celu ustalenia ceny akcji.
Załóżmy, że firma XYZ ma być warta 100 milionów dolarów. Chcą zebrać trochę pieniędzy, więc wchodzą na giełdę i planują sprzedać akcje, zbierając 40 milionów dolarów. Współpracując z subemitentem, postanawiają sprzedać cztery miliony akcji po cenie wywoławczej 10 USD za akcję. Na podstawie wartości firmy, liczby akcji i części firmy, która zostanie udostępniona, osiągają wycenę akcji na poziomie 10 USD za akcję. Teraz pamiętaj, że gdy tylko firma wejdzie na giełdę, cena zaczyna się zmieniać – niektóre w dużej mierze opierają się na spekulacji – i zmienia się wycena.
Problem z akcjami marihuany polega na tym, że bardzo niewiele firm konopnych ma wartość 100 milionów dolarów. W rzeczywistości nie ma wielu takich, które są warte nawet blisko tego. Na przykład Abattis Bioceuticals ma kapitalizację rynkową w wysokości zaledwie 1,19 miliona dolarów. Ten problem, że większość zasobów marihuany są notowane jako liście over-the-counter (OTC) i oni ledwo regulowanym.
Problematyczne wyceny zapasów puli
Kupno akcji o przyzwoitej wycenie oznacza kilka różnych rzeczy. Po pierwsze, potrzebujesz firmy z długą historią. Firmy te miały czas na rozwój i doskonalenie swoich modeli biznesowych. Przemysł marihuany jest po prostu zbyt młody, aby na to pozwolić. Innym sposobem zakupu akcji z przyzwoitą wyceną jest skorzystanie z firmy, która specjalizuje się poza rynkiem marihuany, tak jak w przypadku GW Pharmaceuticals. W dużym stopniu polegają na marihuanie – i włączają THC do różnych innych farmaceutyków – ale to nie jedyne Obszar zainteresowań.
Zostały nam zapasy groszowe. Są to akcje, które są sprzedawane po cenie poniżej 1 dolara za akcję, a niektóre nawet poniżej 1 pensa za akcję. To pozostawia niszę inwestycyjną otwartą na oszustwa.
Istnieje kilka kluczowych problemów z zapasami grosza. Po pierwsze, nie są notowane na żadnej większej giełdzie, co prowadzi do bardzo niewielkiego przeoczenia. Ale to samo w sobie nie stanowi problemu. Większym problemem jest to, że aby osiągnąć poziom zapasów groszowych, firma albo zaczyna od wyższej wyceny, a jej akcje stale tracą na wartości, dopóki nie utkną przy wycenie poniżej 1 dolara za akcję lub firma ma kapitalizacja rynkowa zbyt niska w stosunku do liczby dostępnych akcji. Tak czy inaczej, uważa się, że może wkrótce wymrzeć.
Dokąd to zmierza?
Według większości teoretyków legalizacja marihuany dopiero się zaczyna. W miarę upływu lat panuje powszechne przekonanie, że więcej stanów złagodzi swoje prawa i zezwoli na rekreacyjne używanie narkotyku. Oznacza to, że firmy już w grze będą mogły sprzedawać na większym rynku. Oznacza to również, że będzie większa konkurencja, co jest dobre.
Podczas gdy kraje takie jak Kanada i Urugwaj w pełni zalegalizowały marihuanę, poszczególne stany powoli zmierzają w tym kierunku. Od listopada 2020 r. 35 stanów i Dystrykt Kolumbii w pewnym stopniu zalegalizowały chwasty. Ale nie spodziewaj się jeszcze większego ruchu ze strony rządu federalnego, który pozostaje substancją kontrolowaną.
Podsumowanie
Akcje marihuany mogą być dość lukratywne dla doświadczonego inwestora. Ale musisz być w stanie wyeliminować słabych pracowników z firm, które nadal będą istnieć i rozkwitać, gdy prawa zostaną złagodzone. Możesz spojrzeć na raport branży konopi Viridian i indeks giełdowy jako dobry punkt wyjścia.
Dla tych, którzy chcą wykorzystać przemysł marihuany i zmniejszyć swoje ryzyko, istnieją dziesiątki branż, których zasięg wykracza poza trawę, ale nadal są związane z rośliną. Firmy rolnicze, tytoniowe i farmaceutyczne mogą zyskać, jeśli marihuana stanie się legalna we wszystkich 50 stanach.