Jaka jest przewaga porównawcza?
Przewaga komparatywna to prawo gospodarcze z początku XIX wieku, które pokazuje, w jaki sposób protekcjonizm (lub merkantylizm, jak go wówczas nazywano) jest niepotrzebny w wolnym handlu. Przewaga komparatywna, spopularyzowana przez Davida Ricardo, dowodzi, że wolny handel działa nawet wtedy, gdy jeden partner w transakcji ma absolutną przewagę we wszystkich obszarach produkcji – to znaczy jeden partner sprawia, że produkty są tańsze, lepsze i szybsze niż jego partner handlowy.
Główną obawą przed wejściem narodów do wolnego handlu jest to, że zostaną one wyprodukowane lepiej przez kraj z absolutną przewagą w kilku obszarach, co doprowadziłoby do importu, ale nie do eksportu. Przewaga komparatywna zakłada, że kraje powinny specjalizować się w określonej klasie produktów przeznaczonych na eksport, a resztę importować – nawet jeśli kraj ma absolutną przewagę we wszystkich produktach.
Kluczowe wnioski
- Przewaga komparatywna to zdolność gospodarki do wyprodukowania określonego towaru lub usługi po niższych kosztach alternatywnych niż jej partnerzy handlowi.
- Teoria przewagi komparatywnej wprowadza koszt alternatywny jako czynnik analizy przy wyborze między różnymi opcjami produkcji.
- Przewaga komparatywna sugeruje, że kraje będą między sobą handlować, eksportując towary, w których mają względną przewagę.
- Bezwzględna korzyść odnosi się do niekwestionowanej wyższości kraju w wytwarzaniu określonego dobra lepiej.
Skąd się bierze przewaga porównawcza
Istotę tego prawa można zilustrować prostym przykładem. Wyobraź sobie, że jesteś utalentowanym stolarzem, a także utalentowanym malarzem. Zbudowanie szafki zajmuje ci dzień lub dzień, aby namalować obraz. W lokalnej gospodarce obrazy kosztują 400 dolarów, a szafki 350 dolarów. Twój sąsiad również ma te same zestawy umiejętności, ale zbudowanie szafki zajmuje mu półtora dnia, a ukończenie obrazu zajmuje mu trzy dni. Masz absolutną przewagę nad swoim sąsiadem w obu obszarach, więc powinieneś spróbować go przewyższyć na wszystkich płaszczyznach, prawda? Źle.
Oto dlaczego: jeśli w ciągu sześciodniowego tygodnia pracy przełączysz się między malowaniem a stolarstwem, wyprodukujesz trzy obrazy i trzy szafki o wartości 2250 USD. Gdyby twój sąsiad pracował według tego samego harmonogramu, wyprodukowałby jeden obraz i dwie szafki o wartości 1100 USD. Powstałyby w sumie cztery obrazy i pięć szaf, w sumie dziewięć jednostek produkcyjnych. Gdybyś jednak zdecydował się skupić na malowaniu, obszarze, w którym masz największą przewagę komparatywną i największe zyski, i pozostawić stolarkę swojemu sąsiadowi, wydarzyłoby się coś magicznego. Ty wytwarzałbyś sześć obrazów o wartości 2400 USD tygodniowo, a twój sąsiad cztery szafki o wartości 1400 USD, co daje łącznie 10 jednostek produkcyjnych. W rzeczywistości zarówno ty, jak i twój sąsiad bylibyście bogatsi, jeśli chodzi o specjalizację – a lokalna gospodarka jest jedną jednostką produkcyjną, tym lepiej dla niej.
Przewaga porównawcza i wolny handel
Ekonomiści od stuleci są niezwykle jednorodni w popieraniu polityki wolnego handlu, a powodem tego jest przewaga komparatywna. Teoria sugeruje, że całkowity dobrobyt gospodarczy we wszystkich krajach ulega poprawie, gdy kraje koncentrują się na tych branżach, w których mają największą wiedzę fachową i sukcesy oraz najniższe koszty alternatywne.
Aby wyjaśnić koszt alternatywny, odpowiemy na to pytanie: Dlaczego gracze NBA nie koszą własnych trawników? Pozornie gracze NBA są silniejsi i szybsi niż ich architekci krajobrazu i mogliby to robić skuteczniej. Jednak gracze NBA mogą zmaksymalizować swoją wartość i produktywność, skupiając się na koszykówce, zamiast marnować energię na kosiarkę; koszt alternatywny jest zbyt wysoki. Zamiast tego koszykarz i ogrodnik specjalizują się i handlują, używając pieniędzy jako pośredniego odzwierciedlenia ich produktywności.
Przewaga komparatywna mówi, że kraje powinny zachowywać się podobnie. Pracownicy w Stanach Zjednoczonych mają stosunkowo wysoki poziom wykształcenia i stosunkowo zaawansowane dobra kapitałowe; to czyni je bardzo produktywnymi. Nie musi to jednak oznaczać, że amerykańscy pracownicy powinni produkować wszystko, czego potrzebują amerykańscy konsumenci. Zamiast tego maksymalną wydajność i wydajność można osiągnąć, specjalizując się w obszarach o najniższych kosztach alternatywnych i handlując z innymi krajami.
Zasady wolnego handlu
Polityka wolnego handlu w swojej najprawdziwszej formie opowiada się za całkowitym brakiem ograniczeń importowych (takich jak subsydiowania przemysłu eksportowego. Zwolennicy wolnego handlu argumentują, że ograniczenia w handlu powodują, że wszyscy konsumenci, nawet Amerykanie, są biedniejsi niż byliby w innym przypadku.
Sedno argumentacji koncentruje się na korzyściach płynących z przewagi komparatywnej. Kiedy pracownicy jednego kraju specjalizują się tam, gdzie mają najniższe koszty alternatywne, te branże osiągają korzyści skali i wprowadzają innowacje. Wzrost produkcji powoduje spadek cen. Amerykańscy konsumenci widzą, że ich realne koszty życia spadają, gdy tanie towary zagraniczne łączą się z tańszymi towarami krajowymi. W rezultacie poprawia się poziom życia.
Skrócone wyjaśnienie to podkreśla akademickie argumenty przemawiające za otwartymi rynkami międzynarodowymi. Na przykład podczas XIX- wiecznej rewolucji przemysłowej Wielka Brytania zapewniła wsparcie dla przewagi komparatywnej, zasadniczo zlecając produkcję żywności na zewnątrz (import zbóż, mięsa, sera, wina itp.) I koncentrując się na produkcji towarów na eksport, stając się tym samym warsztatem świat od dziesięcioleci. A w dzisiejszej, coraz bardziej międzynarodowej gospodarce, teoria ta jest jeszcze bardziej istotna (zobacz Jak globalizacja wpływa na przewagę komparatywną? ).
Dlaczego nie ma pełnego darmowego handlu?
Jeśli ekonomiści – którzy rzadko się zgadzają – są prawie jednolicie zwolennikami wolnego handlu, dlaczego na świecie nie ma otwartego handlu między krajami? Powodów jest wiele, ale najbardziej wpływowym jest coś, co ekonomiści nazywają pogoni za rentą. Pogoń za rentą ma miejsce, gdy jedna grupa organizuje i lobbuje rząd w celu ochrony jego interesów.
Powiedzmy na przykład, że producenci amerykańskich butów rozumieją i zgadzają się z argumentem o wolnym handlu – ale wiedzą też, że na ich wąskie interesy negatywnie wpłynie tańsze obuwie zagraniczne. Nawet jeśli pracownicy byliby najbardziej produktywni, przestawiając się z produkcji butów na produkcję komputerów, nikt w branży obuwniczej nie chce stracić pracy ani widzieć spadku zysków w krótkim okresie. To pragnienie prowadzi szewców do lobbowania na przykład za specjalnymi ulgami podatkowymi na ich produkty i / lub dodatkowymi cłami (lub nawet całkowitymi zakazami) na obuwie zagraniczne. Mnożą się apele o ratowanie amerykańskich miejsc pracy i zachowanie uświęconego przez wieki amerykańskiego rzemiosła – mimo że na dłuższą metę amerykańscy robotnicy staliby się relatywnie mniej produktywni, a amerykańscy konsumenci relatywnie ubożsi dzięki takiej protekcjonistycznej taktyce.
Podsumowanie
Przewaga komparatywna skłania narody do zaangażowania się w prawdziwy wolny handel i wyspecjalizowania się w dziedzinach, w których mają największe doświadczenie i największe sukcesy – zamiast starać się wzmocnić słabe gałęzie przemysłu przed zagraniczną konkurencją poprzez narzucanie ceł ochronnych, które w przeciwnym razie dławią produkcję prowadzącą do ogólnych zysków bogactwo. Korzyści z przewagi komparatywnej są mniejsze, gdy przemysł krajowy jest dotowany lub gdy branże zagraniczne podlegają cłom importowym.