The Kingpin of Wall Street: JP Morgan
Kiedy John Pierpont Morgan przybył na Wall Street, była to zdezorganizowana mieszanina konkurujących ze sobą interesów i jedno z wielu centrów finansowych w kraju wciąż zmagającym się z pozostałościami kolonializmu. Kiedy opuścił Wall Street, była to zwarta grupa dużych biznesów prowadzących jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek na świecie. Wiele z postępów, jakich Wall Street doświadczył pod koniec XX i na początku XXI wieku, było wynikiem wpływu JP Morgana i umiejętności, z którymi się nim posługiwał.
Podczas swojego życia Morgan odgrywał wiele ról: bankiera, finansisty, barona-rabusia i bohatera. W tym artykule przyjrzymy się życiu najsłynniejszego bankiera z Wall Street.
Rodzinny biznes
Kiedy Morgan urodził się 17 kwietnia 1837 roku w Hartford w stanie Connecticut, nie było wątpliwości, że jego przyszłość będzie związana z bankowością. Jego ojciec, Junius Spencer Morgan, był wspólnikiem w banku prowadzonym przez innego Amerykanina, George’a Peabody’ego.
Morgan wychowywał się, wiedząc, że zajmie miejsce ojca, podróżując ze Stanów Zjednoczonych do Wielkiej Brytanii, aby sprzedawać amerykańskie obligacje inwestorom w Londynie. Większość tych obligacji stanowiły oferty państwowe i federalne i w tym okresie w historii wiązały się one z dużo większym ryzykiem niż obligacje rządowe krajów europejskich.
Po przejściu na emeryturę George Peabody opuścił bank całkowicie w rękach Juniusa, usuwając nawet z niego swoje nazwisko. W 1864 roku zadebiutował JS Morgan & Co., pierwszy bank Morgan. W tym czasie JP Morgan skończył swoją europejską edukację i uczył się swojego przyszłego zawodu jako nowojorski agent swojego ojca, podczas gdy jego ojciec zajmował się ważniejszym londyńskim końcem biznesu.
Biorąc hełm
Morgan zaczął przejmować obowiązki ojca po fuzji Drexel-Morgan. Fuzja Drexel-Morgan poszerzyła zakres działalności, zacieśniła więzi międzynarodowe i powiększyła kapitał, jaki bank był w stanie pożyczyć.
Gdy jego ojciec schodził na dalszy plan, Morgan odgrywał coraz większą rolę w ubezpieczaniu firm na potrzeby ofert publicznych. Bardzo interesował się koleją, posiadaniem akcji, obsługą ofert, finansowaniem, a nawet umieszczaniem pracowników Morgana w zarządach firmy. Wraz ze wzrostem znaczenia kolei na całym kontynencie, Morgan wybrał doskonały czas na powiększenie zarówno majątku swojego banku, jak i osobistej potęgi.
U schyłku XX wieku Morgan, Wall Street i rząd USA coraz bardziej martwili się statusem kraju jako narodu dłużnika. Wall Street głęboko wierzył, że stabilna waluta jest potrzebna, zanim Stany Zjednoczone będą mogły wydostać się z dziury. To właśnie Morgan wysłał Wall Street do Białego Domu w celu omówienia spraw z prezydentem. Doprowadziło to Amerykanów do przekonania, że Morgan był królem Wall Street, a także skupiło się na ich złości z powodu przyjęcia standardu złota, postrzeganego jako dzwonek śmierci dla rolników w kraju w dużej mierze agrarnym. Był królem rabusiów wśród baronów-rabusiów.
Wielka reorganizacja
Morgan, Cornelius Vanderbilt, John D. Rockefeller i wszyscy inni baronowie-rabusie podzielali dwa przekonania: konkurencja Cutthroat była zrujnowana, a kombinacja i rozmiar mogły zmniejszyć konkurencję, zwiększając jednocześnie wydajność. Morgan wykorzystał swoją osobistą moc i reputację, aby zachęcić do tworzenia trustów i fuzji w branżach, w których widział rujnującą konkurencję.
Chociaż zawsze będzie pamiętany z próby stworzenia stalowego monopolu w postaci US Steel, wielu innych dużych graczy, którym Morgan pomógł stworzyć, było korzystnych dla gospodarki. General Electric i International Harvester (obecnie Navistar International) pomogły Stanom Zjednoczonym w rozwoju technologicznym i pomogły sektorowi rolnemu Morgan był często oskarżany o uduszenie przez jego trusty kolejowe.
Postrzegana moc Morgana była znacznie większa niż faktyczne bogactwo, które kontrolował. Bank Morgan po prostu nie był na tyle duży, by gwarantować oferty publiczne ani obsługiwać emisji obligacji bez pomocy rozwijającego się sektora finansowego. Jednak reputacja Morgana oznaczała, że za każdym razem, gdy jego bank był częścią konsorcjum, zgłaszano, że Morgan osobiście sterował ofertą. Rosnący prestiż Morgana pomógł mu w epoce, w której reputacja banku oferującego była ważniejsza niż fundamenty akcji. To umocniło w opinii publicznej postrzeganie Morgana jako figuranta dla całej Wall Street.
Kiedy było źle, Morgan był oskarżany o tłumienie gospodarki. Kiedy było dobrze, sądzono, że Morgan wyściela mu kieszenie. Osobista moc Morgana miała wysoką cenę publiczną.
Panika
Morgan był nienawidzony i szanowany niemal w równym stopniu na początku XX wieku. Jednak w 1907 r. Wyciągnął rękę i dał rządowi i społeczeństwu coś do stracenia. 25 marca 1907 r. Giełda nowojorska zaczęła gwałtownie spadać po bezprecedensowej passie paniki. To dziwne wydarzenie szybko się poprawiło, ale zasygnalizowało społeczności finansowej, że na giełdzie nie wszystko było w porządku. Morgan miał 70 lat, był częściowo na emeryturze i przebywał na wakacjach, podczas gdy nieprawidłowości rosły przez całe lato i jesień. W październiku 1907 r. Wyraźnie zaczynał się kryzys. 19 października Morgan udał się do Nowego Jorku, aby spróbować zapobiec katastrofie finansowej.
Morgan wykorzystał swoje znaczące koneksje, aby zebrać wszystkich zaangażowanych w amerykańską gospodarkę. Nawet Departament Skarbu USA przeznaczył 25 milionów dolarów na wysiłki Morgana mające na celu zwiększenie płynności i utrzymanie płynności rynku.
Ze swojego biura Morgan wysłał posłańców do giełd i banków, upewniając się, że nie zostaną zamknięte, ale tempo, w jakim gotówka może być odprowadzana z systemu, została spowolniona. Licznicy pieniędzy zostali poinstruowani, aby liczyć podwójnie w wolnym tempie, przywódców religijnych wezwano do głoszenia spokoju w swoich kazaniach, a prezesi firm i bankierzy zostali zamknięci w bibliotece Morgana. W zamkniętym pokoju Morgan był w stanie zmusić wszystkich zaangażowanych do zaakceptowania planu. Zasadniczo stworzyliby płynność, aby wzmocnić świat finansów, podobnie jak rząd federalny robi to teraz w podobnych sytuacjach. Plan ten został następnie zatwierdzony przez prezydenta i panika ustąpiła.
Uznając, że tylko starzejący się bankier siedział między Stanami Zjednoczonymi a katastrofą finansową, rząd szybko przystąpił do reformy sektora bankowego i zbudował System Rezerwy Federalnej, aby zapobiec takim kryzysom w przyszłości.
Komitet Pujo
Panika roku 1907 był najlepszym momentem Morgana. W następstwie otrzymał pochwałę i zwykłą pomoc w obwinianiu. Jego oczywiste manipulowanie gospodarką tylko pogorszyło opinię publiczną o nim jako o „królu rabusiów” z Wall Street. Zamiast pozostawać na emeryturze, Morgan został wezwany do Komitetu Pujo, rządowego śledztwa w sprawie funduszy powierniczych. W trakcie swojego zeznania Morgan dał głos temu, co wówczas było niewypowiedzianym kodem bankiera. Między innymi wzmocnił koncepcje Starego Świata dotyczące charakteru i odpowiedzialności moralnej, będące zasadami przewodnimi bankiera. Niezależnie od tego, czy był to szlachetny mocodawca, stało się jasne, że dżentelmeński układ między dużymi bankami na Wall Street kontrolował ogromną kwotę krajowego kredytu.
Śmierć
Po przesłuchaniach stan zdrowia Morgana zaczął się pogarszać. Był starym człowiekiem, a jego liczne dolegliwości miały tyle samo wspólnego z pogarszającym się stanem zdrowia, jak z jakimkolwiek stresem, jaki wywierał na niego komitet. Jednak wraz z jego upadkiem na Wall Street dobiegła końca era dżentelmeńskich interesów, czy też rządów baronów, w oczach jego przeciwników. 31 marca 1913 roku w pokoju hotelowym w Rzymie zginął bohater Paniki 1907 roku, rzekomy król Wall Street.
Dziś mówimy o podmiotach, korporacjach i międzynarodowych korporacjach dominujących na Wall Street. Nigdy więcej jeden człowiek, ani przewodniczący Fed, ani przywódca narodu, nie będzie dzierżył tak wielkiej władzy nad światem finansowym.