4 maja 2021 19:36

Czy tanie towary importowane kosztują pracę Amerykanów?

Dumping, czyli praktyka zalewania rynku tanim importem, przyciąga coraz większą uwagę mediów. Jednym z powodów jest to, że jego wpływ jest bardziej zauważalny wraz ze wzrostem światowego handlu między narodami. W tym artykule przyjrzymy się dumpingowi z perspektywy wolnego rynku.

Dumping a drapieżne ceny

Dumping jest obwiniany za niszczenie krajowej produkcji, co prowadzi do zwolnień w branżach, które konkurują z tanimi towarami zagranicznymi. Zwykły argument mówi, że produkty mają nieuczciwe ceny – to znaczy kraj produkujący sprzedaje je poniżej kosztów.

Tutaj pojawiają się problemy. Drapieżne ceny mają miejsce, gdy towary są celowo sprzedawane ze stratą i na każdym kroku okazuje się, że są wadliwe. Kiedy firma sprzedaje towary ze stratą w nadziei, że zniszczy rynek krajowy, zwykle przynosi to odwrotny skutek. W większości przypadków konsumenci i producenci wykupują produkt, ponieważ jest on tańszy i podczas gdy konsumenci go używają, producenci odsprzedają produkt zagraniczny z powrotem na rynku międzynarodowym po uczciwej cenie.

Dlatego firma stosująca drapieżne ceny musiałaby sprzedawać ze stratą każdemu krajowi i może zbankrutować, zanim wyprze wszystkich innych producentów. Niektórzy producenci mogą zostać zmuszeni do tymczasowego zamknięcia, ale mogą szybko rozpocząć działalność, gdy firma sprzedająca ze stratą zostanie zmuszona do ponownego podniesienia cen w celu osiągnięcia zysku.

Nadawanie handlowi złej nazwy

Jeśli przyjmiemy, że dumping nie wiąże się z drapieżnymi cenami towarów – to znaczy towarów, które inny naród może wyprodukować taniej niż jakikolwiek inny – to właściwym słowem jest po prostu „handel”, a nie dumping. Ilość sprzedawanego produktu nie ma znaczenia. Ile i tak stanowi dumping? Czy Toyota (NYSE: TM ) jest winna dumpingu, ponieważ tak wielu Amerykanów kupuje jej samochody?

Jeśli firma zagraniczna lub krajowa produkuje więcej dóbr niż jest zapotrzebowanie, nie może zmusić konsumentów do zakupu. Pomysł, że firma „dumpinguje” towary na rynku, sugeruje, że konsumenci nie mają wyboru, czy kupują, czy nie. W rzeczywistości zalanie rynku nadmierną podażą prawdopodobnie doprowadzi do powstania dużych niesprzedanych zapasów. Te zapasy można następnie zdyskontować, aby je wyczyścić, co gwarantuje konsumentom dobrą ofertę, ale ostatecznie obniża zyski producenta z tego produktu.

Biorąc rzeczywisty przykład, wiele zrobiono na temat „dumpingu” przez Chiny tanich tekstyliów na rynki zagraniczne. Chiny mogą to zrobić, ponieważ ich koszty pracy stanowią ułamek kosztów prawie każdego innego kraju. Jeśli pracujesz w produkcji tekstyliów, tanie chińskie towary mogą skutkować obniżką wynagrodzenia lub nawet utratą pracy. To zrozumiałe, złe.

Odwrotna strona

Z drugiej strony tani import oznacza, że ​​więcej Amerykanów korzysta z niższych cen w sklepach z chińskimi tekstyliami, a sprzedawcy detaliczni sprzedają więcej. Detaliści widzą, że ich marże zysku rosną, a inwestorzy w tych detalistach widzą część zysku. Część z tych zysków, potrącona z obniżonych kosztów pracy w Chinach, zostanie wydana przez inwestorów i detalistów, podobnie jak oszczędności, którymi cieszą się konsumenci. W ten sposób „dumping” może stać się ogólnym dobrodziejstwem dla gospodarki. Ponadto zasoby i siła robocza, które były związane z krajowym przemysłem tekstylnym, mogą być teraz wykorzystane gdzieś, gdzie USA mają przewagę.

Trudny wybór

Z czasem płace w Chinach mogą wzrosnąć i spowodować odrodzenie się na rynku krajowym, gdy ich produkt będzie droższy, a może ludzie będą wybierać jakość tekstyliów z USA zamiast ceny z importu. W międzyczasie lepiej przejść do obszarów, w których istnieje przewaga bezwzględna lub komparatywna. Mówiąc wprost, amerykańscy pracownicy mają oczekiwania płacowe, które sprawiają, że tekstylia są nierentownym przemysłem, więc muszą znaleźć branżę, w której ich płace są uzasadnione lub zaakceptować niższe płace.

Jedynym innym wyjściem jest dotowanie tekstyliów z pieniędzy podatników – albo poprzez cła, kontyngenty, albo bezpośrednie pożyczki rządowe – co powoduje, że ubrania są droższe. Zmniejsza to wypłatę każdego Amerykanina, aby kilku wybranych Amerykanów mogło pracować. Niestety, ten drugi przypadek jest standardową praktyką rządu w branżach z potężnymi związkami, które głosują jako blok lub w sytuacjach, w których istnieje punkt widzenia politycznego.

Ochrona przemysłu bez rządu

Rozwiązaniem najgorszego skutku dumpingu – utraty miejsc pracy – może być po prostu zróżnicowanie produktów. Jeśli istnieje obszar, w którym często dochodzi do wadliwych produktów zagranicznych, jest to kwestia bezpieczeństwa konsumentów. Komponenty i produkty, które są łatwe do masowej produkcji, są często zlecane krajom rozwijającym się, w których siła robocza jest tańsza. Ponieważ konkurencja między tymi narodami jest zacięta, często zakręty są ścięte. Może to spowodować użycie niebezpiecznych chemikaliów na produktach lub po prostu gorszych komponentów, co prowadzi do niższej jakości produktu.

Negatywne postrzeganie tych produktów daje sprytnym amerykańskim producentom przewagę. Jeśli wystarczająco dużo ludzi odwróci się od lepszej wartości w przeliczeniu na dolara produktów „wyprodukowanych w ____”, to amerykańscy producenci mają dodatkową szansę na wyróżnienie swojego produktu. W skandalu dotyczącym zabawek z ołowianym lakierem w 2007 roku od dawna cierpiący amerykańscy producenci zauważyli ogromny wzrost zamówień. Ich wysokiej jakości (często ręcznie robione) zabawki były warte swojej ceny nie tylko dlatego, że były dobrymi zabawkami, ale także dlatego, że uważano je za bezpieczniejsze. Chińskie firmy produkujące zabawki, z których niektóre produkowały zabawki z niebezpiecznymi poziomami ołowiu i sprzedawały je w USA, zaostrzyły standardy, aby uczynić swoje produkty bezpieczniejszymi. Jednak przewaga, jaką amerykańskie firmy były w stanie uzyskać w tamtym czasie, sugeruje, że zawsze będzie istniał rynek na produkt krajowy, który będzie mógł odróżnić się od konkurencji zagranicznej w sposób uzasadniający wyższą cenę.

Podsumowanie

Tani import pomaga osobie z napiętym budżetem w poszukiwaniu najlepszej wartości za dolara. Mogą zaszkodzić wypłatom pracowników w branżach wypychanych przez zagraniczną konkurencję, ale ta zmniejszona pensja posunie się również dalej w centrum handlowym z powodu tej samej konkurencji. Zasadniczo mała grupa będzie cierpieć dla większego dobra, a cierpienie to może obejmować przekwalifikowanie i poszukiwanie pracy, jeśli ich branża zostanie całkowicie wyparta. Jednak cła i kwoty antydumpingowe szkodzą wielu na korzyść nielicznych.

Jeśli przemysł krajowy wymiera, to dlatego, że konsument nie jest skłonny zapłacić premii za amerykański odpowiednik tego produktu. Jeśli ludzie chcą towarów wyprodukowanych w Ameryce, będzie nisza dla zróżnicowanych marek krajowych – nisza, którą konsumenci tworzą poprzez popyt, a nie przez jakąkolwiek inicjatywę rządową. Tylko dzięki zróżnicowaniu te produkty „z niższej półki” mogą przetrwać. Dumping, handel międzynarodowy pod inną nazwą, nie jest czymś, czego należy się obawiać. Powinien raczej być bodźcem dla krajowego przemysłu do wprowadzania innowacji i poszukiwania przewag konkurencyjnych i komparatywnych. Z kolei taryfy i kwoty antydumpingowe to recepta na stagnację i ratowanie podatników.