7 mitów na temat Wall Street
Za każdym razem, gdy wiadomości o giełdzie trafiają na pierwsze strony gazet, pojawia się nowa fala spekulacji na temat ludzi, którzy pracują za kulisami, gdy pojawiają się te ruchy na rynku. giełdy nowojorskiej (NYSE) ani w centrum dzielnicy finansowej Manhattanu – osiem bloków ze wschodu na zachód od Broadwayu do South Street na Manhattanie – Wall Street równie dobrze może być kraina Oz.
Istnieje wiele błędnych przekonań na temat handlowców papierami wartościowymi oraz osób zatrudnionych przez banki i fundusze hedgingowe na Wall Street. Wszyscy są milionerami, którzy chodzą po Nowym Jorku w eleganckich garniturach, pewnie zgadując, gdzie pójdą akcje, zgarniając duże pieniądze, prawda? Chociaż w tych założeniach jest trochę prawdy, w większości są to mity oparte na medialnych przedstawieniach osób zatrudnionych w branży finansowej. Oto siedem najpopularniejszych mitów na temat Wall Street.
Kluczowe wnioski
- Istnieje wiele błędnych przekonań na temat handlowców papierami wartościowymi oraz osób zatrudnionych przez banki i fundusze hedgingowe na Wall Street.
- Mediana płac dla maklerów i innych agentów sprzedaży, którzy sprzedają papiery wartościowe, towary i inne usługi finansowe, wyniosła 62,270 USD w 2019 r.
- Inne powszechne nieporozumienia dotyczące maklerów są takie, że wszyscy mieszkają w Nowym Jorku, wszyscy pochodzą z bogatych rodzin i wszyscy dokonują losowych zakładów w stylu Las Vegas podczas handlu akcjami.
Co trzeba zrobić, aby zostać brokerem lub przedsiębiorcą?
Giełda jest skomplikowana w nawigacji i nie każdemu udaje się z większą ilością pieniędzy niż na początku. Pierwszym krokiem do zostania brokerem jest zdanie egzaminu Financial Industry Regulatory Authority (FINRA) Series 7. Uważa się, że egzamin ten jest jednym z najtrudniejszych egzaminów licencyjnych, ale aby odnieść sukces na Wall Street – pomijając wszystkie mity – absolutnym minimum jest posiadanie wiedzy i doświadczenia.
Jeśli chcesz zostać zarejestrowanym brokerem, pierwszym krokiem jest zdanie egzaminu Series 7 Urzędu Regulacji Przemysłu Finansowego.
Mit 1: Wszyscy maklerzy zarabiają miliony
Przeciętny makler giełdowy nie zarabia niczego bliskiego milionom, jakie zwykliśmy sobie wyobrażać. W rzeczywistości niektórzy tracą dużo pieniędzy poprzez swoją działalność handlową. Większość firm płaci swoim pracownikom wynagrodzenie podstawowe plus prowizja od wykonywanych przez nich transakcji. Nowi handlowcy i stażyści na ogół zarabiają roczne wynagrodzenie, zanim zaczną gromadzić odpowiednią bazę klientów. Im więcej klientów rezerwuje, tym niższe jest wynagrodzenie. To dlatego, że mają zarabiać więcej na prowizjach.
Ale ile mogą zarobić? Według Bureau of Labor Statistics (BLS) mediana wynagrodzeń dla maklerów i innych agentów sprzedaży, którzy sprzedają papiery wartościowe, towary i inne usługi finansowe, wyniosła 62,270 USD w 2019 r. Najniższe 10% w tej dziedzinie zarobiło mniej niż 35 320 USD. Z drugiej strony, 10% najlepszych osiągnęło znacznie lepsze wyniki, uzyskując ponad 204 130 USD rocznych pensji.
Należy pamiętać, że życie zawodowe maklera giełdowego jest długie. Wiele osób ma tendencję do spędzania długich godzin – więcej niż tradycyjne 40-godzinne tygodnie pracy. Oznacza to, że mogą również dobrze pracować wieczorami i w weekendy. Godziny mogą się różnić w zależności od klientów, których obsługują. A ponieważ mogą obsługiwać klientów na nocy.
Mit 2: Wszyscy maklerzy noszą oficjalne stroje
Kiedy wyobrażasz sobie maklera giełdowego, czy wyobrażasz sobie kogoś w białej koszuli z krawatem i eleganckim garniturze? W rzeczywistości wielu traderów i brokerów nigdy nie wyróżniłoby się z tłumu. A ich warunki pracy są mniej efektowne, niż myślisz. Wielu z nich pracuje w biurze, spędza dużo czasu rozmawiając przez telefon i nosi zwykłe ubrania. Prawdą jest również, że wielu maklerów pracuje z domu – z dala od parkietu lub siedziby firmy.
Ponadto, jeśli wyobrażasz sobie garnitur i krawat, myśląc o maklerze giełdowym, to dlatego, że podstawowe założenie jest takie, że każdy, kto pracuje na Wall Street, jest mężczyzną. Chociażdysproporcje między płciami są nadal poważnym problemem w branży finansowej, lata badań pokazują, że kobiety-handlarki osiągają lepsze wyniki niż ich mężczyźni.3
Analiza 2800 inwestorów przeprowadzona przez Warwick Business School wykazała, że kobiety osiągają lepsze wyniki niż mężczyźni w inwestowaniu o 1,8%. W badaniu obserwowano inwestorów płci męskiej i żeńskiej poprzez Financial Times Stock Exchange 100 (FTSE 100), podczas gdy roczne zwroty z portfeli inwestycyjnych posiadanych przez kobiety były wyższe o 1,94%.
Jeśli właściwi ludzie zwracają uwagę na te statystyki, jest prawdopodobne, że w przyszłości Wall Street będzie znacznie więcej kobiet.
28%
Odsetek zarejestrowanych brokerów, którzy w 2017 r. Byli kobietami, według Financial Industry Regulatory Authority (FINRA).5
Mit 3: Maklerzy zawsze wygrywają z rynkiem
Czasami łatwo jest określić, w jakim kierunku zmierza rynek. Jednak bardzo często nie da się przewidzieć, czy cena akcji będzie rosła czy spadała. A traderzy i brokerzy cały czas mylą się. Zawirowania na giełdzie czasami powodują, że nawet profesjonaliści drapią się po głowie. Elementy, które wpływają na wycenę danych zasobów są złożone.
Wiele funduszy inwestycyjnych z doświadczonymi menedżerami zostało pokonanych przez rynek, ponieważ handel nie jest nauką. Chociaż niektórzy maklerzy chcieliby wierzyć, że opanowali matematyczną formułę przewidywania zwrotów, te formuły konsekwentnie okazały się błędne w perspektywie długoterminowej, nawet jeśli czasami prowadzą do krótkoterminowego sukcesu.
Mit 4: Wszyscy maklerzy pracują w Nowym Jorku
Chociaż fizyczna lokalizacja Wall Street znajduje się w Nowym Jorku, a Nowy Jork jest również powszechnie uważany za finansową stolicę świata, maklerzy pracują z dowolnego miejsca. Najprawdopodobniej w najbliższym mieście znajduje się biuro handlowe. Istnieje bardzo duża szansa, że osoba dokonująca transakcji dla Twojej firmy inwestycyjnej lub banku będzie pracować z domu.
Mit 5: Wszyscy maklerzy są bogaci i szczęśliwi
Można założyć, że finansiści, którzy zarabiają duże premie, cały czas piją szampana i wznoszą toast za dobre życie. W rzeczywistości życie traderów i brokerów jest bardzo stresujące. Giełda może być niestabilna, handel odbywa się w szybkim tempie i stwarza sytuację pod presją, a każda strata może wydawać się katastrofalna. I nie zapominajmy o długich godzinach – zwłaszcza gdy rozpoczynają swoją karierę zawodową. Zawirowania na rynku mogą przełożyć się na zawirowania w życiu osobistym brokerów i handlowców.
Chociaż pewna kwota pieniędzy zwiększa szczęście, bogactwo nie może zagwarantować zdrowia emocjonalnego ani fizycznego. Wiele osób pracujących w branży finansowej znajduje się w uprzywilejowanej sytuacji ze względu na swój status społeczno-ekonomiczny, ale wymagania związane z wykonywanym zawodem mogą mieć wpływ na ich samopoczucie. Zgadza się ztym nawet Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). W artykule opublikowanym na stronie internetowej SEC, zatytułowanym Day Trading: Your Dollars at Risk, stwierdza się, że „day trading to niezwykle stresująca i kosztowna praca na pełny etat”.
Mit 6: Wszyscy maklerzy pochodzą z bogatych rodzin
Wiele osób zakłada, że wszyscy maklerzy mająwykształcenie Ivy League i pochodzą z bogatych rodzin z koneksjami. Rzeczywistość jest taka, że jeśli zaczynasz jako urzędnik, możliwe jest osiągnięcie pozycji jako inwestor. Ponadto, jeśli masz dobre wyczucie rynku, nie musisz mieć wyższego wykształcenia, aby pracować jako makler giełdowy.
Oczywiście posiadanie wykształcenia Ivy League, koneksje w branży i członkowie rodziny już pracujący na Wall Street dają aspirującemu maklerowi wyraźną przewagę. Ale kiedy już osiągniesz próg, historia sukcesów będzie najważniejszym czynnikiem decydującym o tym, jak daleko zajdziesz w karierze.
Mit 7: Maklerzy po prostu dokonują losowych zakładów
Wall Street nie przypomina Las Vegas. Aby móc analizować i interpretować zawiłości rynków finansowych, potrzeba dużej wiedzy na temat funkcjonowania krajowej i międzynarodowej gospodarki. Brokerzy i handlowcy nigdy nie stawiają losowych zakładów. Wszystko trzeba dokładnie skalkulować, mając na uwadze dobro klienta. Inwestorzy odnoszący sukcesy zawsze będą opierać swoje przewidywania na wiedzy i wcześniejszym doświadczeniu.