Czy giełda jest sfałszowana?
Podczas kryzysu finansowego w latach 2008-2009 i po nim media nieustannie pisały nagłówki o korupcji i skandalu na Wall Street. Zapoznaliśmy się z takimi pojęciami, jak zawyżone zadłużenie, papiery wartościowe zabezpieczone hipoteką (MBS), recesja i kryzysy płynności. Przypomina nam się też o ostatnich skandalach, kiedy słyszymy takie nazwiska, jak Bernie Madoff. Madoff wyłudził miliardy od niewinnych inwestorów, używając fikcyjnych transakcji finansowych o strukturze podobnej do schematu Ponzi.
W tamtych czasach niewątpliwie istniała silna niechęć do Wall Street – zwłaszcza ze strony Main Street. Wielu potencjalnych inwestorów po raz pierwszy na giełdzie nie wierzy, że jest to uczciwe. Podobnie, wielu weteranów rynku zostało spalonych raz za dużo przez chciwych nielicznych kosztem ogółu ludności.
Dlatego inwestorzy słusznie zastanawiają się, czy giełda jest sfałszowana. Technicznie rzecz biorąc, odpowiedź brzmi oczywiście nie, giełda nie jest sfałszowana, ale istnieją pewne rzeczywiste wady, które trzeba będzie pokonać, aby odnieść sukces jako drobni inwestorzy. Przyjrzyjmy się niektórym z nich, które z kolei mogą pomóc w radzeniu sobie z przyszłymi zawirowaniami rynkowymi.
Kluczowe wnioski
- Rynki akcji mają zapewnić społeczeństwu dostęp do wydajnych i uczciwych rynków finansowych.
- Istnieją pewne problemy strukturalne, które przechylają zyski z handlu na korzyść większych inwestorów instytucjonalnych kosztem mniej wykwalifikowanych, mniej zasobnych handlowców detalicznych.
- Kilka skandali zachwiało także wiarą zwykłych inwestorów.
- Mimo to giełdy pozostają godnym zaufania miejscem do inwestowania, zwłaszcza jeśli korzystasz z wiarygodnych, dobrze ugruntowanych strategii, takich jak indeksowanie.
Asymetria informacji
Pomimo pozornie niekończących się danych finansowych i giełdowych znalezionych w Internecie, jako indywidualny inwestor nie masz dostępu do wewnętrznych ekspertów technicznych ani analityków badawczych. Większość inwestorów nie ma również zaawansowanych analizy technicznej.
Asymetria informacji, zwana również „błędem informacyjnym”, pojawia się na rynku, gdy jedna strona transakcji ma większą wiedzę materialną niż druga. Na rynkach informacje poufne mogą być wykorzystywane na swoją korzyść, chociaż wykorzystywanie informacji poufnych jest nielegalne i nieetyczne. Mimo to profesjonalni handlowcy i inwestorzy instytucjonalni często mają przewagę informacyjną.
Być może przeoczonym niuansem tej nierównowagi informacji jest faktyczny czas lub rozpowszechnianie informacji, które mają kluczowe znaczenie. Tak, internet jest w pewnym stopniu czynnikiem wyrównującym, ale rzeczywistość jest taka, że wielu klientów instytucjonalnych zna wynik informacji, zanim zrobi to inwestująca opinia publiczna. Firmy maklerskie zazwyczaj mają dział badawczy, a także zespół handlowców.
Dostęp do kapitału
Być może największą wadą, z jaką mają do czynienia mali inwestorzy, jest kapitał. Jeśli nie znasz wewnętrznego funkcjonowania giełdy, wyobraź sobie, że jesteś właścicielem małego sklepu spożywczego i chcesz kupić duże zamówienie zapalniczek w celu odsprzedaży. Dzwonisz do swojego dystrybutora i pytasz o cenę. Z drugiej strony Walmart dzwoni do tego samego dystrybutora i mówi, że chce zapalniczek do tysięcy sklepów na całym świecie. Ostatecznie Walmart ma większą moc cenową niż lokalny sklep i uzyska lepszą cenę.
Być może w mniejszym stopniu to samo dotyczy kupna lub sprzedaży akcji. Na poziomie transakcji, podobnie jak w Wal-Mart, większy klient będzie mógł negocjować niższe ceny prowizji i opłat w porównaniu do przeciętnego inwestora. Ponadto przeciętny inwestor nie ma takiej samej możliwości zapisania się na IPO, jak instytucja.
Gorące oferty IPO są na ogół zarezerwowane dla preferowanych klientów: funduszy hedgingowych i funduszy emerytalnych, a także osób prywatnych o wyjątkowo wysokiej wartości netto. Tylko wtedy, gdy wszystkim preferowanym klientom zaproponowano zapisanie się na IPO, przeciętny inwestor miałby szansę zainwestować. Ale w tym momencie musiałbyś zakwestionować inwestycję w IPO, którą odrzucili wszyscy główni klienci.
Wpływy polityczne
Ilu inwestorów indywidualnych ma bezpośredni dostęp do wybieranych urzędników państwowych lub zapłaciło lobbystom za dbanie o ich interesy? Pomimo widocznego jadowitości dla instytucji finansowych ze strony rządu podczas kryzysu finansowego, te firmy finansowe nadal wywierają ogromny wpływ na nasz proces polityczny.
Oczywiście firmy zajmujące się narkotykami, tytoniem i technologiami również wywierają wpływ polityczny w Waszyngtonie. Wielu byłych urzędników państwowych kończy pracę w dużych korporacjach i na odwrót. Większość z nas nie ma miejsca przy stole, gdy rozważane lub pisane są nowe przepisy. Polegamy na naszych wybranych urzędnikach, którzy zrobią to za nas, którzy są tymi samymi ludźmi, na których wpływ mają wielcy inwestorzy.
Strategie łagodzące
Nie martw się, są sposoby na działanie systemu lub przynajmniej zwiększenie jego świadomości, ale wymaga to wysiłku. Informacje, choć nie zawsze są na tyle aktualne, aby miały znaczenie, są do Twojej dyspozycji. Internet stał się korektorem dla małego inwestora. Witryny finansowe mogą pomóc małym inwestorom w wyjściu na jaw z rynków finansowych. Zarezerwuj godzinę w tygodniu na przejrzenie aktualności i trendów biznesowych oraz przeczytanie łatwo dostępnych raportów i profili badawczych.
Ponadto ważne jest, aby uważnie obserwować swoje inwestycje i ustawić stop loss, niezależnie od tego, jak bardzo lubisz firmę, którą posiadasz. Wiele osób zostaje wyeliminowanych z giełdy, ponieważ nie ustawiają one stop lossów na swoich inwestycjach. Oczywiście wielu inwestorów wykorzystuje zdywersyfikowane fundusze indeksowe jako strategię inwestycyjną i uważa się ich za inwestorów bardziej „pasywnych”. Niezależnie od Twojego stylu monitorowanie inwestycji to dobre zarządzanie ryzykiem.
Niektórych rzeczy nie da się przezwyciężyć, bez względu na to, ile odrabiasz pracy domowej lub ile dyscyplinujesz. Przykładami są olbrzymi kapitał inwestycyjny i wpływy polityczne. Ale można przejrzeć publikacje i dopasować lub przynajmniej być świadomym tego, dokąd idą pieniądze instytucjonalne. Wiele publikacji, takich jak Investor’s Business Daily, określa sponsoring instytucjonalny jako kluczowy wskaźnik inwestowania. Szanse są korzystne, jeśli kupujesz akcje, które mają rosnącą obecność instytucjonalną.
Ważne jest również uświadomienie sobie, że rynki rosną i spadają i doświadczają tego, co ekonomiści nazywają wstrząsami egzogenicznymi. Są to wydarzenia, których nikt, łącznie z nielicznymi uprzywilejowanymi, nie mógł przewidzieć.
Podsumowanie
Giełda nie jest technicznie sfałszowana przeciwko przeciętnemu inwestorowi. Istnieją przepisy prawa i organy zarządzające, które zapewniają równe szanse zwykłym inwestorom. Rolą Komisji Papierów Wartościowych i Giełd jest ochrona inwestorów i utrzymywanie uczciwych, uporządkowanych i wydajnych rynków.
Istnieją jednak niezaprzeczalne zalety, które mają nad nami menadżerowie z Wall Street, takie jak szybki dostęp do uprzywilejowanych informacji, ogromny kapitał, wpływy polityczne i większe doświadczenie. Niemniej jednak te pozorne wady nie powinny zniechęcać Cię do osiągnięcia celów inwestycyjnych.
Uważnie monitorując swoje inwestycje i podejmując kroki ograniczające ryzyko, takie jak ustawianie stop lossów, a także będąc na bieżąco z ogólnymi tematami lub trendami inwestycyjnymi, możesz przezwyciężyć te dysproporcje i nadal odnosić sukcesy w inwestowaniu.