Historia nierówności dochodów w Stanach Zjednoczonych - KamilTaylan.blog
4 maja 2021 15:26

Historia nierówności dochodów w Stanach Zjednoczonych

Nic dziwnego, że opublikował artykuł, w którym stwierdził, że spośród wszystkich wysoko rozwiniętych krajów na świecie Stany Zjednoczone mają najwyższy poziom nierówności dochodów po opodatkowaniu i transferze, ze współczynnikiem Giniego wynoszącym 0,42.

Ponieważ wiele problemów społecznych jest skorelowanych z wysokim poziomem nierówności dochodów, kluczowe jest, abyśmy zastanowili się, jak zmniejszyć nierówności dochodowe w Ameryce. Na szczęście historia daje nam przydatny przewodnik po zasadach, które można wdrożyć w tym celu. Krótka historia nierówności dochodów w Stanach Zjednoczonych od początku XX wieku do dnia dzisiejszego pokazuje, że na poziom nierówności dochodów w kraju w dużym stopniu wpływają polityki rządu dotyczące podatków i pracy.

Początek XX wieku

W 1915 roku, czterdzieści lat od czasu, gdy Stany Zjednoczone wyprzedziły Wielką Brytanię jako największa gospodarka świata, statystyk Willford I. King wyraził zaniepokojenie faktem, że około 15% amerykańskich dochodów trafia do 1% najbogatszego kraju. Nowsze badanie Thomasa Piketty’ego i Emmanuela Saeza szacuje, że w 1913 r. Około 18% dochodów przypadło na górny 1%.

Być może nie dziwi więc fakt, że obecny amerykański podatek dochodowy został po raz pierwszy wprowadzony w 1913 r. Będąc silnie popieranym przez partie agrarne i populistyczne, podatek dochodowy został wprowadzony pod pozorem słuszności, sprawiedliwości i uczciwości. Pewien Demokrata z Oklahomy, William H. Murray, stwierdził: „Celem tego podatku jest nic innego jak nałożenie daniny na nadwyżkę bogactwa, która wymaga dodatkowych kosztów. sprawiedliwość.”

Podczas gdy w uchwalonym ustawie o podatku dochodowym uwzględniono zwolnienie z podatku od osób fizycznych w wysokości 3000 USD, zapewniając, że tylko najbogatsi będą podlegać opodatkowaniu, nowy podatek dochodowy w niewielkim stopniu przyczynił się do wyrównania szans bogatych i biednych. Nigdy nie było zamiaru wykorzystania go do redystrybucji bogactwa; zamiast tego służyło rekompensowaniu utraconych dochodów wynikających z obniżenia zbyt wysokich ceł, których głównym beneficjentem byli bogaci. Tak więc podatek dochodowy był bardziej sprawiedliwy w tym sensie, że bogaci nie mogli już otrzymywać darmowego obiadu,  ale musieli zacząć wnosić swój sprawiedliwy udział w dochodach rządu.

Nowy podatek dochodowy niewiele zrobił, aby umieścić nakładkę na dochody, o czym świadczy niski górnej marginalnej stawki podatku w wysokości 7% na dochód ponad $ 500000, który w 2013 uwzględnieniu inflacji dolarów jest $ +11.595.657. Nierówność dochodów rosła do 1916 r., W tym samym roku, w którym najwyższa krańcowa stawka podatkowa została podniesiona do 15%. Najwyższa stawka została zmieniona później w 1917 i 1918 roku, osiągając wysoki poziom 73% dla dochodów powyżej 1 000 000 USD.

Co ciekawe, po osiągnięciu szczytu w 1916 r., Górny 1% udział dochodu zaczął spadać, osiągając niski poziom nieco poniżej 15% całkowitego dochodu w 1923 r. Po 1923 r. Nierówności dochodowe zaczęły ponownie rosnąć, osiągając nowy szczyt w 1928 r. przed krachem, który zapoczątkował wielki kryzys – najbogatszy 1% posiadał 19,6% wszystkich dochodów. Nic dziwnego, że ten wzrost nierówności dochodów jest również odzwierciedleniem obniżenia najwyższych krańcowych stawek podatkowych, które rozpoczęły się w 1921 r., A najwyższa stawka spadła do 25% od dochodu powyżej 100 000 USD w 1925 r.

Choć zależność między krańcowymi stawkami podatkowymi a nierównościami dochodów jest interesująca, warto również wspomnieć, że na początku XX wieku łączna liczba członków związków zawodowych w USA wynosiła około 10% siły roboczej. Podczas gdy liczba ta wzrosła podczas pierwszej wojny światowej, osiągając prawie 20% pod koniec wojny, ruchy antyzwiązkowe w latach dwudziestych XX wieku wyeliminowały większość zysków związanych z członkostwem. (Aby dowiedzieć się więcej, zobacz: Czy związki zawodowe są skuteczne?)

Od Wielkiego Kryzysu do Wielkiego Ucisku

Podczas gdy Wielki Kryzys przyczynił się do zmniejszenia nierówności dochodów, zdziesiątkował również dochody ogółem, prowadząc do masowego bezrobocia i trudności. To pozostawiło robotników bez wiele do stracenia, co doprowadziło do zorganizowanej presji na reformy polityczne. Co więcej, postępowe interesy biznesowe, które uważały za część kryzysu gospodarczego i niemożność ożywienia, były przynajmniej częściowo spowodowane mniej niż optymalnym zagregowanym popytem w wyniku niskich płac i dochodów. Połączenie tych czynników zapewniłoby sprzyjający klimat dla postępowych reform wprowadzonych w ramach Nowego Ładu.

Gdy Nowy Ład zapewni pracownikom większą siłę przetargową, członkostwo w związkach osiągnie ponad 33% do 1945 r., Pozostając powyżej 24% do wczesnych lat siedemdziesiątych. W tym czasie mediana wynagrodzenia wzrosła, a wydajność pracy podwoiła się w przybliżeniu, zwiększając całkowity dobrobyt, zapewniając jednocześnie bardziej sprawiedliwy podział.

Ponadto, w czasie Wielkiego Kryzysu, krańcowe stawki podatkowe zwiększyły się wielokrotnie i przez 1944, górna krańcowa stopa podatkowa wyniosła 94% na wszystkich dochodów więcej niż $ 200,000, który w 2013 uwzględnieniu inflacji dolarów jest $ +2.609.023. Tak wysoka stawka działa jak ograniczenie dochodów, ponieważ zniechęca osoby fizyczne do negocjowania dodatkowego dochodu powyżej stawki, po której obowiązywałby podatek, a firmy do oferowania takich dochodów. Najwyższa krańcowa stawka podatkowa pozostałaby wysoka przez prawie cztery dekady, spadając do zaledwie 70% w 1965 r., A następnie do 50% w 1982 r.

Co istotne, w okresie około 15% całkowitych dochodów w latach 1930–1941. W latach 1942–1952 najwyższy 1% dochód miał udział w dochodach. spadł do poniżej 10% całkowitego dochodu, stabilizując się na poziomie około 8% przez prawie trzy dekady. Ten okres kompresji dochodów został trafnie nazwany Wielką Kompresją.

Od wielkiej rozbieżności do wielkiej recesji

Wspólny dobrobyt dziesięcioleci następujących po drugiej wojnie światowej zakończył się w latach siedemdziesiątych XX wieku, dekadzie charakteryzującej się powolnym wzrostem, wysokim bezrobociem i wysoką inflacją. Ta fatalna sytuacja gospodarcza dała impuls do nowych polityk, które obiecały pobudzić większy wzrost gospodarczy.

Niestety oznaczało to powrót wzrostu, ale głównymi beneficjentami byliby ci na szczycie drabiny dochodowej. Związki zawodowe zostały zaatakowane w miejscu pracy, sądach i polityce publicznej, najwyższe krańcowe stawki podatkowe zostały obniżone, aby skierować więcej pieniędzy na inwestycje prywatne, a nie w ręce rządu, a także wprowadzono deregulację instytucji korporacyjnych i finansowych.

W 1978 r. Członkostwo w związkach zawodowych wynosiło 23,8% i spadło do 11,3% w 2011 r. Podczas gdy trzy dekady po drugiej wojnie światowej były okresem wspólnego dobrobytu, malejąca siła związków zawodowych napotkała sytuację, w której wydajność pracy podwoiła się. od 1973 r., ale mediana płac wzrosła tylko o 4%.

Najwyższa krańcowa stawka podatkowa spadła z 70% do 50% w 1982 r., A następnie do 38,5% w 1987 r., A przez ostatnie 30 lat nieparzystych wahała się między 28% a 39,6%, czyli tam, gdzie jest obecnie. (Aby dowiedzieć się więcej, zobacz: Jak działa system krańcowych stawek podatkowych? ).

Spadek członkostwa w związkach zawodowych i obniżenie krańcowych stawek podatkowych z grubsza zbiega się ze wzrostem nierówności dochodów, który nazwano Wielką Rozbieżnością. W 1976 r. Najbogatszy 1% posiadał niecałe 8% całkowitego dochodu, ale od tego czasu wzrósł, osiągając szczyt nieco ponad 18% – około 23,5% po uwzględnieniu zysków kapitałowych – w 2007 r., W przededniu wybuchu Wielkiej Brytanii. Recesja. Liczby te są niesamowicie zbliżone do tych osiągniętych w 1928 roku, które doprowadziły do ​​katastrofy, która zapoczątkowała Wielki Kryzys.

Podsumowanie

Historia może być pomocnym przewodnikiem po teraźniejszości. Daleka od akceptacji obecnej sytuacji gospodarczej jako nieuniknionej, krótka historia skorelowana z wyższym poziomem przestępczości, stresem, chorobami psychicznymi i niektórymi innymi chorobami społecznymi, nadszedł czas, aby wyrównać szanse. jeszcze raz.