4 maja 2021 15:05

Duże ryzyko związane z inwestowaniem w akcje Facebooka

W czerwcu 2015 roku Gene Munster, starszy analityk w Piper Jaffray, przekonywał, że Facebook ( FB ) ma 45% potencjał wzrostu. Firma technologiczna handlowała wtedy nieco powyżej 90 USD, co oznacza, że ​​Munster uważał, że cena akcji może wzrosnąć nawet do 130 USD. W końcu miał rację. FB osiągnął 130 USD w styczniu 2017 r., A następnie kontynuował wzrost, osiągając 200 USD w lipcu 2018 r. Uderzył w hamulec natychmiast po tym, gdy firma opublikowała zyski, które obejmowały rozczarowujące prognozy dotyczące przyszłego wzrostu.

Punkt nasycenia?

To musiało się stać wcześniej czy później. W 2018 roku Facebook miał około 2,3 miliarda użytkowników na całym świecie. To prawie jedna trzecia światowej populacji i ponad połowa tych, którzy mają dostęp do internetu.

W 2015 roku, w którym Munster sformułował swoje prognozy, dyrektor generalny Facebooka Mark Zuckerberg stwierdził, że „ludzie spędzają średnio ponad 46 minut dziennie” na platformach Facebook, Messenger i Instagram. (Facebook jest właścicielem Instagrama). Według Statista.com trwało to do 68 minut w 2018 roku.

To imponująca liczba, ale jest punkt nasycenia. Ostatecznie Facebook przestanie dodawać użytkowników, a użytkownicy przestaną zwiększać czas spędzany w witrynach.

Nowe wyzwania

Istnieją inne wyzwania, których nie można było przewidzieć w 2015 r. Największym z nich w 2018 r. Była burza wywołana ciągłymi doniesieniami, że Facebook i inne firmy społecznościowe są głównymi platformami wykorzystywanymi przez zagranicznych operatorów politycznych do rozpowszechniania fałszywych informacji w nadziei. kołysania opinii i głosów milionów Amerykanów.

Inne wyzwania pozostają dla Facebooka.

Zależność od przychodów z reklam

Według sprawozdań finansowych firmy  w 2015 roku, około 90% przychodów Facebooka pochodziło z reklam. Według Statista.com liczba ta wzrosła do 98% do 2017 roku. Aby spojrzeć na to z perspektywy, Apple, Inc. desperacko próbuje wprowadzić źródła przychodów poza iPhone’em, a Facebook jest znacznie bardziej zależny od reklam niż Apple w przypadku iPhone’a.

Ponieważ Facebook jest tak uzależniony od przychodów z reklam, jego podstawy nie różnią się zbytnio od firm kablowych lub satelitarnych. Zastosuj kilka wskaźników telekomunikacyjnych,  a pojawi się zabawny wzorzec. Spółki średni przychód na użytkownika (ARPU) w Q2 2015 wzrosła o prawie jedną czwartą w 23%, pomimo spadku całkowitych zakupów reklamowych o ponad połowę w 55%. Jest to możliwe tylko dzięki temu, że koszt reklamy na Facebooku wzrósł o 219%. Pozornie oznacza to, że niektórzy użytkownicy reklam uzyskują fantastyczne wyniki na Facebooku, ale większość nie, a to tylko jeszcze bardziej koncentruje się na braku dywersyfikacji przychodów firmy.

Jak dotąd reklama była bardzo dobra dla FB, ale firma opierająca się na jednym źródle przychodów nie różni się niczym od inwestora polegającego na jednym naprawdę silnym zabezpieczeniu. Lepiej lub przynajmniej mniej ryzykownie, jeśli firma ma zdywersyfikowany strumień pieniędzy na wypadek, gdyby dolary reklamowe spadły.

Wirtualna rzeczywistość niezrealizowana

Pozornie każdy gigant technologiczny rzuca poważne pieniądze w wirtualną rzeczywistość.

Zakup Oculusa przez Facebooka za 2 miliardy dolarów może okazać się zwycięzcą. Albo nie. Oculus znajduje się na szczycie listy najbardziej obiecujących inicjatyw związanych z wirtualną rzeczywistością 2017 roku, według Datamation. Kolejne dwa to Google i Microsoft. Od końca 2018 roku wszyscy poczynili postępy w tworzeniu gier i praktycznych aplikacji wykorzystujących wirtualną rzeczywistość, ale nie można wskazać wyraźnego zwycięzcy.

Konkurs w mediach społecznościowych

Facebook wykazuje skłonność do naśladowania lub wykupywania konkurentów. W 2012 roku firma wydała 1 miliard dolarów na Instagram. Dokonał znacznie mniej lukratywnego zakupu w 2014 roku, kupując mało znanego WhatsApp za 19 miliardów dolarów. Te zakupy miały strategiczny sens. Te aplikacje mogły odciągnąć użytkowników od Facebooka.

W sektorze technologii konkurencyjne aplikacje są jednak grube i szybkie. Facebook nie może kupić ich wszystkich, a jeden z nich może się zapalić. Ilustruje to Snapchat, firma Facebook, której nie udało się kupić za 3 miliardy dolarów. Od 2018 roku Snapchat miał 188 milionów użytkowników, ale to nieco spadło w porównaniu z szczytem, ​​który wynosił 191 milionów, a jego akcje mocno ucierpiały z powodu straty.

Trudno sobie wyobrazić Facebook podążający drogą MySpace, niegdyś dominującej strony społecznościowej, która jest teraz przypisem do historii Internetu. 1,4 miliarda użytkowników Facebooka przewyższa szczyt MySpace wynoszący 75 milionów, a Facebook ma znacznie lepsze przepływy pieniężne.

Ale MySpace pokazuje, jak szybko zmieniają się gusta konsumentów. Facebook jest nadal w pierwszym pokoleniu użytkowników. Google i Apple, dwaj gracze z dłuższymi osiągnięciami, rzucają wyzwanie Facebookowi na rynku instalacji aplikacji. Młodzi Amerykanie korzystają ze Snapchata i Twittera równie często, jak z Facebooka.

Ryzyko rynkowe

Oczywiście największe ryzyko dla jakiegokolwiek stada jest prawdopodobnie systematyczne, a nie specyficzne. Żadna firma nie mogła zrobić wiele, przygotowując się do krachu na giełdzie w latach 2007-2008, zwłaszcza jeśli chodzi o sektor mieszkaniowy lub finansowy. Nasdaq stracił ponad 75% swojej wartości w czasie kryzysu dot-com, i trudno jest przewidzieć, czy i kiedy inny wolny spadek nadchodzi.

Ryzyko regulacyjne

Istnieje również szansa na ryzyko regulacyjne. Facebook to stosunkowo nowa technologia, a media społecznościowe to stosunkowo nieuregulowany rynek. Ponieważ amerykańskie branże stają się z czasem coraz bardziej regulowane, wydaje się prawdopodobne, że wujek Sam będzie coraz częściej miał swoje odciski palców w firmach mediów społecznościowych. Sonduj dowolnego inwestora i zapytaj, czy przepisy są dobre, czy złe, a najbardziej prawdopodobna odpowiedź brzmi „zła”.

I tu pojawia się polityczna burza nad niewłaściwym wykorzystaniem Facebooka przez operatorów politycznych. Facebook, przypadkowo lub celowo, pozwolił firmie Cambridge Analytica zajmującej się danymi politycznymi zebrać dane milionów jej użytkowników, a dane te dostały się w ręce zagranicznych operatorów politycznych podczas wyborów w USA w 2016 roku. Tak czy inaczej operatorzy polityczni wykorzystywali Facebooka i inne platformy mediów społecznościowych do rozpowszechniania fałszywych informacji przez cały sezon wyborczy. Facebook rozwiązuje te problemy, ale rząd może też zdecydować, że chce.

Podsumowanie

Jeśli gospodarka ucierpi lub wyczerpią się fundusze na nowe technologie start-upowe, pułap dla FB prawie na pewno spadnie. Facebook naśladował model agresywnej integracji Google, ale strategia ta zależy od aktywnego sektora technologicznego z nowymi sposobami docierania do konsumentów lub dodawania im wartości.

Facebook ma solidne podstawy i godną pozazdroszczenia pozycję w podsektorze mediów społecznościowych. Nie ma jednak oczywistej drogi dla FB, aby podnieść swoją wycenę lub dotrzeć do ogromnej liczby nowych odbiorców. Jeśli gospodarka technologiczna nie pójdzie tak, jak ma nadzieję Facebook, inwestorzy mogą utrzymywać stagnację.