4 maja 2021 15:46

Czy deflacja może być kiedykolwiek dobra?

Zazwyczaj deflacja jest oznaką słabnącej gospodarki. Ekonomiści obawiają się deflacji, ponieważ spadające ceny prowadzą do niższych wydatków konsumpcyjnych, które są głównym składnikiem wzrostu gospodarczego. Firmy reagują na spadające ceny spowolnieniem produkcji, co prowadzi do zwolnień i obniżek wynagrodzeń. To dodatkowo obniża popyt i ceny.

Jednak przez okres około pięciu lat ceny dóbr konsumpcyjnych spadały w Szwajcarii bez żadnego szeroko zakrojonego negatywnego wpływu na gospodarkę tego kraju. W rzeczywistości ich gospodarka prosperowała pośród spadających cen. To spowodowało, że niektórzy ekonomiści zrewidowali swoją opinię na temat złych skutków deflacji, a niektórzy argumentowali, że dopóki nie będzie zbyt dużej deflacji, konsumenci i producenci w gospodarce mogą znaleźć równowagę.

Kluczowe wnioski

  • Przez około pięć lat ceny dóbr konsumpcyjnych spadały w Szwajcarii bez szeroko zakrojonego negatywnego wpływu na gospodarkę tego kraju, co skłoniło niektórych ekonomistów do zrewidowania opinii na temat złych skutków deflacji.
  • Po zbadaniu okresów deflacji w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemczech pod koniec XIX wieku, zespół ekonomistów z National Bureau of Economic Research (NBER) stwierdził, że deflacja może być bardziej pozytywna niż negatywna w artykule opublikowanym w lutym 2004.
  • Deflacja nie zawsze jest oznaką spadku łącznego popytu i słabości gospodarczej; w niektórych przypadkach deflacja może być wynikiem zwiększonej podaży wynikającej z poprawy produktywności, większej konkurencji na rynku towarów lub tańszych i obfitszych nakładów, takich jak siła robocza lub towary, takie jak ropa.

Szwajcarska sprawa deflacji

Na początku 2015 r. Bank centralny Szwajcarii wprowadził ujemne stopy procentowe, próbując ograniczyć popyt inwestorów na przewartościowaną walutę tego kraju. Kryzysy zadłużenia w krajach sąsiednich, w połączeniu z niestabilnością gospodarczą w gospodarkach Europy Wschodniej, spowodowały wzrost popytu na franka szwajcarskiego wśród inwestorów poszukujących bezpiecznej przystani dla waluty.

W następstwie ekonomiści spodziewali się, że szwajcarska gospodarka wpadnie w recesję. Wręcz przeciwnie, gospodarka rozwijała się, a kraj odnotowałw 2016 r. Niską stopę bezrobocia, która wyniosła 3,3%. Ogólnie rzecz biorąc, kraj odnotował wzrost siły nabywczej netto.

Zwykle, gdy kraj przechodzi okres deflacji, ceny spadają w wyniku mniejszego popytu konsumpcyjnego. Niższy popyt konsumpcyjny prowadzi do wzrostu bezrobocia. Ponadto stosunek długu publicznego do produktu krajowego brutto (PKB) rośnie, ponieważ rząd jest zmuszony wydawać więcej pieniędzy na programy pomocy społecznej. Deflacja może popchnąć gospodarkę w recesję. Jednak w Szwajcarii tak się nie stało.

Czy istnieje coś takiego jak dobra deflacja?

Chociaż panuje powszechna zgoda co do tego, że deflacja jest szkodliwa dla gospodarki danego kraju, badania ekonomiczne w tej kwestii są podzielone. W artykule opublikowanym przezNBER Working Paper No. 10329 ), zatytułowanym „Good Versus Bad Deflation: Lessons from the Gold Standard Era”, autorzy Michael Bordo, John Landon Lane i Angela Redish rozważa okresy deflacji w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemczech pod koniec XIX wieku. Co zaskakujące, ekonomiści ci twierdzą, że deflacja może być bardziej pozytywna niż negatywna.

Według tych ekonomistów dobra deflacja występuje, gdy zagregowana podaż towarów przewyższa zagregowany popyt. Może to wynikać z postępu technicznego lub zwiększonej produktywności. Zła deflacja ma miejsce, gdy zagregowany popyt spada szybciej niż jakikolwiek wzrost zagregowanej podaży. Negatywne szoki pieniężne, takie jak to, co wydarzyło się podczas Wielkiego Kryzysu, powodują „złą” deflację. Gdy neutralność monetarna zostanie utrzymana pomimo negatywnych wstrząsów pieniężnych, wpływ deflacji może być neutralny.

Dobra deflacja jest napędzana przez podaż

W marcu 2015 r. Zespół naukowców zBanku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) opublikował „Koszty deflacji: perspektywa historyczna”. Badacze ci przetestowali historyczny związek między wzrostem produkcji a deflacją na próbie obejmującej 140 lat i obejmującej maksymalnie 38 gospodarek. Doszli do wniosku, że związek jest statystycznie słaby lub nieistotny, a przewaga tej teorii w ekonomii jest wynikiem wydarzeń Wielkiego Kryzysu.

W niektórych sytuacjach deflacja może hamować silny, trwały wzrost gospodarczy. Ale podobnie jak ekonomiści z NBER, badacze ci twierdzą, że deflacja nie zawsze jest oznakąniedoboru łącznego popytu i słabości gospodarczej. W niektórych przypadkach deflacja może wynikać ze zwiększonej podaży wynikającej z poprawy produktywności, większej konkurencji na rynku towarów lub tańszych i obfitszych nakładów, takich jak siła robocza lub towary, takie jak ropa.

Kiedy deflacja jest napędzana przez podaż, ceny są obniżone, ale dochody i produkcja (podobnie jak PKB) rosną. Może to stworzyć pozytywną sytuację dla gospodarki. Badania BIS idą dalej do ujawnienia, że ​​deflacje cen aktywów i deflacje cen mieszkań były bardziej szkodliwe dla gospodarki niż wzrost cen dóbr konsumpcyjnych i usług.

Koszt deflacji

Najlepszym sposobem odpowiedzi na deflację, która przynosi straty gospodarcze, jest ambitne pytanie polityczne, na które ekonomiści wciąż próbują odpowiedzieć. Jednak pogląd, że deflacja jest zawsze symptomem zmagającej się gospodarki, może nie być prawdziwy, chociaż jest głęboko zakorzeniony w teorii ekonomii.

Przekonanie to jest przede wszystkim wynikiem badania Wielkiego Kryzysu, którego nie można uznać za archetypowy przykład tego, co dzieje się w okresach uporczywej deflacji. Według ekonomistów ten okres w historii gospodarczej można raczej postrzegać jako okres odstający.