Brexit - KamilTaylan.blog
4 maja 2021 15:25

Brexit

Co to jest Brexit?

Brexit jest połączeniem słów „brytyjski” i „wyjście” ukute w odniesieniu do decyzji Wielkiej Brytanii w referendum z 23 czerwca 2016 r. O opuszczeniu Unii Europejskiej (UE). Brexit miał miejsce o godzinie 23:00 czasu uniwersalnego Greenwich, 31 stycznia 2020 r.

24 grudnia 2020 roku Wielka Brytania i UE zawarły tymczasową umowę o wolnym handlu, która zapewnia obu stronom możliwość handlu towarami bez ceł i kontyngentów. Jednak kluczowe szczegóły przyszłych relacji pozostają niepewne, takie jak handel usługami, które stanowią 80% gospodarki Wielkiej Brytanii. Zapobiegło toBrexitowibez porozumienia, który byłbyznacząco szkodliwy dla gospodarki Wielkiej Brytanii. Zamiast tego tymczasowe porozumienie zostało zatwierdzone przez brytyjski parlament 1 stycznia 2021 r. Aby to tymczasowe porozumienie było trwałe, cała izba Parlamentu Europejskiego musi oddać większość głosów do zatwierdzenia do 30 kwietnia 2021 r. Chociaż umowa dopuszcza taryfy celne i handlu bez kwot, handel między Wielką Brytanią a UE nadal podlega kontrolom celnym, co oznacza, że ​​handel nie jest tak płynny, jak wtedy, gdy Wielka Brytania była członkiem UE.3

Referendum

„Urlop” wygrał referendum w czerwcu 2016 r., Uzyskując 51,9% głosów, czyli 17,4 mln głosów;„Pozostań” uzyskał 48,1%, czyli 16,1 mln. Frekwencja wyniosła 72,2%. Wyniki zostały zestawione dla całej Wielkiej Brytanii, ale ogólne dane ukrywają wyraźne różnice regionalne: 53,4% angielskich wyborców poparło Brexit, w porównaniu do zaledwie 38% szkockich wyborców. Ponieważ Anglia stanowi zdecydowaną większość populacji Wielkiej Brytanii, poparcie w tym kraju wpłynęło na wynik na korzyść Brexitu. Gdyby głosowanie odbyło się tylko w Walii (gdzie również wygrał „urlop”), Szkocji i Irlandii Północnej, Brexit otrzymałby mniej niż 45% głosów.

Wynik głosowania przerósł oczekiwania i wstrząsnął światowymi rynkami, powodując, że funt brytyjski spadł do najniższego poziomu w stosunku do dolara od 30 lat. Były premier David Cameron, który zwołał referendum i prowadził kampanię na rzecz pozostania Wielkiej Brytanii w UE, ogłosił swoją dymisję następnego dnia. Został zastąpiony na stanowisku lidera Partii Konserwatywnej i premiera przez Theresę May w lipcu 2016 r.

Okres negocjacyjny określony w art. 50

Proces opuszczania UE rozpoczął się formalnie 29 marca 2017 r., Kiedy maj uruchomił  art. 50 traktatu lizbońskiego. Wielka Brytania początkowo miała dwa lata od tej daty na negocjowanie nowych stosunków z UE. Po przedterminowych wyborach 8 czerwca 2017 r. Liderem kraju pozostał maj. Jednak konserwatyści stracili zdecydowaną większość w parlamencie i zgodzili się na porozumienie z Eurosceptyczną Demokratyczną Partią Unionistów (DUP). Spowodowało to później pewne trudności w przyjęciu jej umowy o wystąpieniu w Parlamencie.

Rozmowy rozpoczęły się 19 czerwca 2017 r.  Wokół tego procesu zawirowały pytania, po części dlatego, że konstytucja Wielkiej Brytanii jest niepisana, a po części dlatego, że żaden kraj nie opuścił UE, korzystając z art. 50 wcześniej (Algieria opuściła poprzedniczkę UE dzięki niezależności od Francji w 1962 r., Grenlandia – samorządne terytorium Danii – opuściła ją specjalnym traktatem z 1985 r.).

W dniu 25 listopada 2018 r. Wielka Brytania i UE uzgodniły 599-stronicową umowę o wystąpieniu, umowę dotyczącą Brexitu, dotyczącą takich kwestii, jak prawa obywatelskie, ustawa o rozwodzie i irlandzka granica. Parlament po raz pierwszy głosował nad tą umową we wtorek, 15 stycznia 2019 r. Posłowie głosowali 432-202 za odrzuceniem porozumienia, największej porażki rządu w Izbie Gmin w najnowszej historii.

May ustąpiła ze stanowiska lidera partii 7 czerwca 2019 r. Po tym, jak trzykrotnie nie udało jej się uzyskać porozumienia, które negocjowała z UE, zatwierdzonego przez Izbę Gmin. W następnym miesiącu Boris Johnson, były burmistrz Londynu, minister spraw zagranicznych i redaktor gazety The Spectator, został wybrany premierem.

Johnson, zagorzały zwolennik Brexitu, prowadził kampanię na platformie, aby opuścić UE przed upływem październikowego terminu „zrób albo zgiń” i powiedział, że jest gotów opuścić UE bez porozumienia. negocjatorów brytyjskich i unijnych uzgodniło nowy układ rozwodowy 17 października. Główną różnicą w stosunku do porozumienia Maya jest to, że irlandzka klauzula ochronna została zastąpiona nowym porozumieniem. Zmieniony protokół dotyczący Irlandii i Irlandii Północnej jest dostępny do przeczytania tutaj.

Kolejny historyczny moment miał miejsce w sierpniu 2019 r., Kiedy premier Boris Johnson zwrócił się do królowej o zawieszenie parlamentu od połowy września do 14 października, a ona się zgodziła. Było to postrzegane jako sztuczka mająca na celu powstrzymanie posłów (deputowanych) przed blokowaniem chaotycznego wyjścia z UE, a niektórzy nawet nazywali to swego rodzaju zamachem stanu. 11 sędziów Sądu Najwyższego 24 września jednogłośnie uznało to posunięcie za niezgodne z prawem i cofnęło go.

W okresie negocjacyjnym także brytyjskie partie polityczne stanęły w obliczu własnych kryzysów. Ustawodawcy opuścili partie Konserwatywną i Partię Pracy w proteście. Pojawiły się zarzuty antysemityzmu w Partii Pracy, a Corbyn był krytykowany za sposób, w jaki poradził sobie z tym problemem. We wrześniu premier Boris Johnson wydalił 21 posłów za głosowanie w sprawie opóźnienia Brexitu.

Oczekiwano, że Wielka Brytania opuści UE do 31 października 2019 r., Ale brytyjski parlament przegłosował wymuszenie na rządzie przedłużenia terminu, a także opóźnił głosowanie w sprawie nowej umowy. Boris Johnson wezwał następnie do wyborów powszechnych. W wyborach 12 grudnia, trzecich wyborach powszechnych od niespełna pięciu lat, Partia Konserwatywna Johnsona zdobyła ogromną większość z 364 mandatów w Izbie Gmin na 650 mandatów. Udało mu się to pomimo uzyskania tylko 42% głosów, ponieważ ich przeciwnicy byli podzieleni między wieloma partiami.

Negocjacje w sprawie Brexitu

Głównym negocjatorem Wielkiej Brytanii w rozmowach z Brukselą był David Davis, poseł z Yorkshire, do 9 lipca 2018 r., Kiedy to zrezygnował. Został zastąpiony przez ministra ds. Mieszkaniowych Dominica Raaba na stanowisku sekretarza ds. Brexitu. Raab zrezygnował w proteście przeciwko majowej umowie 15 listopada 2018 r. Następnego dnia został zastąpiony przez ministra zdrowia i opieki społecznej Stephena Barclaya.

Głównym negocjatorem UE jest francuski polityk Michel Barnier.

Rozmowy przygotowawcze na temat rozmów ujawniły podziały w podejściu obu stron do tego procesu. Wielka Brytania chciała negocjować warunki swojego wystąpienia wraz z warunkami jej stosunków z Europą po Brexicie, podczas gdy Bruksela chciała poczynić wystarczające postępy w zakresie warunków rozwodu do października 2017 r., Dopiero potem przystąpiła do umowy handlowej. Na ustępstwo, które zarówno komentatorzy popierający, jak i przeciwni Brexitowi uznali za oznakę słabości, brytyjscy negocjatorzy zaakceptowali sekwencyjne podejście UE.

Prawa obywateli

Jednym z najbardziej drażliwych politycznie problemów, przed którymi stoją negocjatorzy Brexitu, są prawa obywateli UE mieszkających w Wielkiej Brytanii i obywateli Wielkiej Brytanii mieszkających w UE.

Umowa o wystąpieniu umożliwia swobodny przepływ obywateli UE i Wielkiej Brytanii do końca okresu przejściowego. Po okresie przejściowym zachowaliby prawo pobytu, gdyby nadal pracowali, mieli wystarczające zasoby lub są spokrewnieni z kimś, kto to robi. Aby podnieść swój status pobytu do stałego, musieliby złożyć wniosek do kraju przyjmującego. Prawa tych obywateli mogą zostać nagle odebrane, jeśli Wielka Brytania upadnie bez ratyfikowania umowy.

Od czasu referendum obywatele UE coraz częściej opuszczają Wielką Brytanię.„Migracja netto w UE, mimo że nadal zwiększa liczbę ludności jako całości, spadła do poziomu ostatnio obserwowanego w 2009 r. Obecnie obserwujemy również, że więcej obywateli UE8 – tych z krajów Europy Środkowej i Wschodniej, na przykład z Polski – opuszcza Wielką Brytanię niż przyjechać ”- powiedział Jay Lindop, dyrektor Center for International Migration w rządowym raporcie kwartalnym opublikowanym w lutym 2019 r.

Brytyjski parlament walczył o prawa obywateli UE do pozostania w Wielkiej Brytanii po Brexicie, publicznie ujawniając wewnętrzne podziały wokół migracji. Po referendum i rezygnacji Camerona rząd Maya doszedł do wniosku, że na mocy „królewskich przywilejów” ma prawo uruchomić artykuł 50 i samodzielnie rozpocząć formalny proces wycofania. Brytyjski Sąd Najwyższy interweniował, orzekając, że Parlament musi zatwierdzić ten środek, a Izba Lordów zmieniła wynikającą z tego ustawę, aby zagwarantować prawa mieszkańców UE urodzonych w UE. Izba Gmin – która miała wówczas większość torysów – odrzuciła poprawkę i niezmieniona ustawa weszła w życie 16 marca 2017 roku.

Konserwatywni przeciwnicy nowelizacji argumentowali, że jednostronne gwarancje osłabiły pozycję negocjacyjną Wielkiej Brytanii, a zwolennicy tej poprawki twierdzili, że obywatele UE nie powinni być traktowani jako „karty przetargowe”. Pojawiły się również argumenty ekonomiczne: podczas gdy jedna trzecia brytyjskich emigrantów w Europie to emeryci, migranci z UE częściej pracują niż Brytyjczycy urodzeni w kraju. Fakt ten sugeruje, że migranci z UE wnoszą większy wkład w gospodarkę niż ich brytyjscy odpowiednicy; z kolei zwolennicy „Leave” odczytują te dane jako wskazujące na zagraniczną konkurencję o rzadkie miejsca pracy w Wielkiej Brytanii.

Rozliczenie finansowe Brexitu

„Ustawa Brexit” to rozliczenie finansowe, które Wielka Brytania jest winna Brukseli po jej wycofaniu.

Umowa o wystąpieniu nie wspomina konkretnej kwoty, ale według Downing Street szacuje się, że wynosi ona do 32,8 miliarda funtów. Całkowita kwota obejmuje wkład finansowy, jaki Wielka Brytania wniesie w okresie przejściowym, ponieważ będzie ona działać jako państwo członkowskie UE, oraz jej wkład w pozostające do spłaty zobowiązania budżetowe UE na 2020 r.

Wielka Brytania otrzyma również finansowanie z programów UE w okresie przejściowym oraz część swoich aktywów pod koniec tego okresu, w tym kapitał wpłacony do Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI).

Porozumienie z grudnia 2017 r. Rozwiązało ten długotrwały problem, który groził całkowitym wykolejeniem negocjacji. Zespół Barniera uruchomił pierwszą salwę w maju 2017 r., Wydając dokument zawierający listę 70 podmiotów, które wziąłby pod uwagę przy sporządzaniu rachunku. „Financial Times” oszacował, że wnioskowana kwota brutto wyniesie 100 miliardów euro;pomijając niektóre aktywa Wielkiej Brytanii, ostateczny rachunek wyniósłby „około 55 do 75 miliardów euro”.

W międzyczasie zespół Davisa odmówił żądaniom UE przedłożenia preferowanej przez Wielką Brytanię metod obliczania rachunku. W sierpniu powiedział BBC, że nie zobowiązuje się do określenia kwoty do października, czyli terminu oceny „wystarczających postępów” w takich kwestiach, jak projekt ustawy. W następnym miesiącu powiedział Izbie Gmin, że negocjacje w sprawie ustawy o Brexicie mogą trwać „przez cały czas trwania negocjacji”.

Davis przedstawił tę odmowę Izbie Lordów jako taktykę negocjacyjną, ale polityka wewnętrzna prawdopodobnie wyjaśnia jego powściągliwość. Boris Johnson, który prowadził kampanię na rzecz Brexitu, 11 lipca 2017 r. Nazwał szacunki UE „wymuszonymi” i zgodził się z posłem Torysów, że Bruksela może „gwizdać”, jeśli chce „pensa”.

Jednak w swoim przemówieniu we Florencji we wrześniu 2017 r. May powiedziała, że ​​Wielka Brytania „dotrzyma zobowiązań, które podjęliśmy w okresie naszego członkostwa”. Michel Barnier potwierdził reporterom w październiku 2019 r., Że Wielka Brytania zapłaci to, co było należne.

Granica północnoirlandzka

Nowa umowa o wystąpieniu zastępuje kontrowersyjne irlandzkie postanowienie o zabezpieczeniu protokołem. Zmieniona umowa mówi, że cała Wielka Brytania opuści unię celną UE po Brexicie, ale Irlandia Północna będzie przestrzegać przepisów UE i przepisów dotyczących podatku VAT, jeśli chodzi o towary, a rząd Wielkiej Brytanii będzie pobierał VAT w imieniu UE. Oznacza to, że na Morzu Irlandzkim będzie ograniczona granica celna z odprawami w głównych portach. Cztery lata po zakończeniu okresu przejściowego zgromadzenie Irlandii Północnej będzie mogło głosować nad tym porozumieniem.

Mechanizm ochronny okazał się głównym powodem impasu Brexitu. To była gwarancja, że ​​nie będzie „twardej granicy” między Irlandią Północną a Irlandią. Była to polisa ubezpieczeniowa, która utrzymywała Wielką Brytanię w unii celnej UE z Irlandią Północną zgodnie z zasadami jednolitego rynku UE. Mechanizm ochronny, który miał być tymczasowy i zastąpiony późniejszą umową, mógł zostać usunięty tylko wtedy, gdy zarówno Wielka Brytania, jak i UE wyraziły zgodę. Z tego powodu maja nie była w stanie zdobyć wystarczającego poparcia dla swojej umowy. Posłowie eurosceptyków chcieli, aby wprowadziła prawnie wiążące zmiany, ponieważ obawiali się, że zagrozi to autonomii kraju i może trwać w nieskończoność. Przywódcy UE do tej pory odmówili jej usunięcia, a także wykluczyli ograniczenie czasowe lub przyznanie Wielkiej Brytanii uprawnień do jej usunięcia. W dniu 11 marca 2019 r. Obie strony podpisały w Strasburgu pakt, który nie zmienił umowy o wystąpieniu, ale dodał „znaczące gwarancje prawne”. Nie wystarczyło przekonać twardogłowych zwolenników Brexitu.

W drugiej połowie XX wieku przemoc między protestantami i katolikami przez dziesięciolecia nawiedzała Irlandię Północną, a granica między wiejską okolicą Wielkiej Brytanii a południową Republiką Irlandii została zmilitaryzowana. Porozumienie wielkopiątkowe z 1998 r. Sprawiło, że granica stała się prawie niewidoczna, z wyjątkiem znaków ograniczenia prędkości, które zmieniają się z mil na godzinę na północy na kilometry na godzinę na południu.

Negocjatorzy z Wielkiej Brytanii i UE martwią się konsekwencjami przywrócenia kontroli granicznych, co może zrobić Wielka Brytania, aby zakończyć swobodę przemieszczania się z UE. Jednak opuszczenie unii celnej bez nakładania kontroli celnych na granicy północnoirlandzkiej lub między Irlandią Północną a resztą Wielkiej Brytanii pozostawia szeroko otwarte drzwi dla przemytu. To istotne i wyjątkowe wyzwanie jest jednym z powodów, które najczęściej przytaczają zwolennicy „miękkiego Brexitu” za pozostaniem w unii celnej UE i być może na jej jednolitym rynku. Innymi słowy, zagadka Irlandii Północnej mogła stworzyć tylne drzwi dla miękkiego Brexitu.

Sprawę dodatkowo komplikuje wybór przez torysów Północnoirlandzkiej Partii Demokratyczno-Unionistów jako partnera koalicyjnego: DUP sprzeciwiał się porozumieniu wielkopiątkowemu i – w przeciwieństwie do ówczesnego przywódcy konserwatystów – prowadził kampanię na rzecz Brexitu. Zgodnie z porozumieniem wielkopiątkowym rząd Wielkiej Brytanii jest zobowiązany do nadzorowania Irlandii Północnej z „rygorystyczną bezstronnością”;może się to okazać trudne dla rządu, który jest uzależniony od współpracy partii mającej przeważającą protestancką bazę wsparcia i historycznych powiązań z protestanckimi grupami paramilitarnymi.

Argumenty za i przeciw Brexitowi

Wyborcy „odejdź” oparli swoje poparcie dla Brexitu na różnych czynnikach, w tym na europejskim kryzysie zadłużenia, imigracji, terroryzmie i postrzeganym obciążeniu brukselskiej biurokracji brytyjską gospodarką. Wielka Brytania od dawna obawia się projektów Unii Europejskiej, które, zdaniem Leavers, zagrażają suwerenności Wielkiej Brytanii: kraj ten nigdy nie przystąpił do unii walutowej Unii Europejskiej, co oznacza, że ​​używa funta zamiast  euro. Pozostał również poza strefą Schengen, co oznacza, że ​​nie dzieli otwartych granic z wieloma innymi narodami europejskimi.

Przeciwnicy Brexitu również przytaczają szereg uzasadnień dla swojego stanowiska. Jednym z nich jest ryzyko związane z wycofaniem się z procesu decyzyjnego UE, biorąc pod uwagę, że jest to zdecydowanie największy kraj docelowy dla brytyjskiego eksportu. Inną kwestią są gospodarcze i społeczne korzyści wynikające z „czterech swobód” UE: swobodnego przepływu towarów, usług, kapitału i osób przez granice. Wspólnym wątkiem w obu argumentach jest to, że wyjście z UE zdestabilizowałoby gospodarkę Wielkiej Brytanii w perspektywie krótkoterminowej i uczyniłoby ten kraj uboższym w perspektywie długoterminowej. W lipcu 2018 r. Gabinet Maya przeszedł kolejne wstrząsy, gdy Boris Johnson zrezygnował ze stanowiska ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, a David Davis zrezygnował z funkcji ministra Brexitu z powodu planów Maya, by utrzymać bliskie stosunki z UE. Johnsona zastąpił Jeremy Hunt, który opowiadał się za miękkim Brexitem.

Niektóre instytucje państwowe poparły ekonomiczne argumenty Remainers:gubernator Banku Anglii Mark Carney nazwał Brexit „ Światowej Organizacji Handlu (WTO).28

Na podstawie analizy Ministerstwa Skarbu HM: długoterminowy wpływ gospodarczy członkostwa w UE i alternatywy, kwiecień 2016 r.

* Wyrażone jako PKB z 2015 r. W cenach z 2015 r., Zaokrąglone do najbliższych 100 GBP.

Zwolennicy urlopu mieli tendencję do dyskontowania takich prognoz ekonomicznych pod hasłem „Project Fear”. Organizacja popierająca Brexit, związana z Partią Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP), która została założona w celu sprzeciwu wobec członkostwa w UE, odpowiedziała, mówiąc, że „najgorszy scenariusz Ministerstwa Skarbu w wysokości 4300 funtów na gospodarstwo domowe to okazyjna cena za przywrócenie niepodległości narodowej” i bezpieczne granice. ”

Chociaż absolwenci mieli tendencję do podkreślania kwestii dumy narodowej, bezpieczeństwa i suwerenności, zbierają również argumenty ekonomiczne. Na przykład Boris Johnson, który był burmistrzem Londynu do maja 2016 r. I został ministrem spraw zagranicznych po objęciu urzędu przez May, powiedział w przeddzień głosowania: „Politycy UE będą walić w drzwi w celu zawarcia umowy handlowej” dzień po głosowaniu w świetle ich „interesów handlowych”. Labour Leave, grupa popierająca Brexit Labour, współautorem raportu z grupą ekonomistów we wrześniu 2017 r., W którym prognozowano 7-procentowy wzrost rocznego PKB, przy czym największe zyski przypadną osobom o najniższych dochodach.

Vote Leave, oficjalna kampania popierająca Brexit, znalazła się na szczycie strony „Why Vote Leave” na swojej stronie internetowej z oświadczeniem, że Wielka Brytania może zaoszczędzić 350 milionów funtów tygodniowo: „możemy wydać nasze pieniądze na nasze priorytety, takie jak NHS [National Health Usługi], szkoły i mieszkania ”. W maju 2016 r. Brytyjski Urząd Statystyczny, niezależny organ publiczny, stwierdził, że dane te są raczej brutto niż netto, co „wprowadza w błąd i podważa zaufanie do oficjalnych statystyk”. Sondaż przeprowadzony w połowie czerwca przez Ipsos MORI wykazał jednak, że 47% kraju wierzy w to twierdzenie. Następnego dnia po referendum Nigel Farage, który był współzałożycielem UKIP i prowadził go do listopada, wyparł się tej liczby i powiedział, że nie jest ściśle związany z urlopem wyborczym. May odmówił również potwierdzenia obietnic NHS dotyczących urlopu głosowego od czasu objęcia urzędu.

Reakcja gospodarcza na brexit

Chociaż Wielka Brytania oficjalnie opuściła UE, rok 2020 jest okresem przejściowym i wdrożeniowym. Dopóki nie zostaną podjęte i sfinalizowane różne decyzje, handel i zwyczaje są kontynuowane tak jak poprzednio, więc na co dzień niewiele osób wydaje się być inne dla ludzi mieszkających w Wielkiej Brytanii.

Mimo to decyzja o opuszczeniu UE wpłynęła na gospodarkę Wielkiej Brytanii.

Wzrost PKB w kraju spowolnił do około 1,4% w 2018 r. Z 1,9% w 2017 i 2016 r., Gdy spadły inwestycje przedsiębiorstw. MFW przewiduje, że krajowa gospodarka wzrośnie o 1,3% w 2019 r. I 1,4% w 2020 r. Bank Anglii obniżył prognozę wzrostu na 2019 r. Do 1,2%, najniższego poziomu od czasu kryzysu finansowego.

Stopa bezrobocia w Wielkiej Brytanii osiągnęła najniższy od 44 lat poziom 3,9% w ciągu trzech miesięcy do stycznia 2019 r. Eksperci przypisują to pracodawcom, którzy wolą zatrzymać pracowników zamiast inwestować w nowe duże projekty.

W 2018 r. Funtowi udało się odzyskać straty, jakie poniósł po głosowaniu w sprawie Brexitu, ale zareagował negatywnie, ponieważ prawdopodobieństwo brexitu bez umowy wzrosło. Waluta może wzrosnąć, jeśli dojdzie do zawarcia umowy „miękkiego Brexitu” lub Brexit zostanie opóźniony.

O ile spadek wartości funta pomógł eksporterom, o tyle wyższa cena importu przeszła na konsumentów i miała znaczący wpływ na roczną stopę inflacji. Inflacja CPI osiągnęła 3,1% w ciągu 12 miesięcy poprzedzających listopad 2017 r., Osiągając blisko sześcioletnie maksimum, znacznie przekraczając cel Banku Anglii na poziomie 2%. Inflacja ostatecznie zaczęła spadać w 2018 r. Wraz ze spadkiem cen ropy i gazu i wyniosła 1,8% w styczniu 2019 r.42

W raporcie Izby Lordów z lipca 2017 r. Przytoczono dowody na to, że brytyjskie firmy będą musiały podnieść płace, aby przyciągnąć rodzimych pracowników po Brexicie, co „prawdopodobnie doprowadzi do wyższych cen dla konsumentów”.

Oczekuje się, że handel międzynarodowy spadnie z powodu Brexitu, nawet jeśli Wielka Brytania negocjuje szereg umów o wolnym handlu. Dr Monique Ebell, były zastępca dyrektora ds. Badań w Narodowym Instytucie Badań Ekonomicznych i Społecznych, prognozuje -22% spadek całkowitego brytyjskiego handlu towarami i usługami, jeśli członkostwo w UE zostanie zastąpione umową o wolnym handlu. Inne umowy o wolnym handlu prawdopodobnie nie mogłyby nadrobić zaległości: Ebell widzi pakt z BRIICS (Brazylia, Rosja, Indie, Indonezja, Chiny i RPA), zwiększający całkowity handel o 2,2%;pakt ze Stanami Zjednoczonymi, Kanadą, Australią i Nową Zelandią wypadłby nieco lepiej, na poziomie 2,6%.

„Jednolity rynek jest bardzo głęboką i kompleksową umową handlową mającą na celu zmniejszenie barier pozataryfowych”, napisał Ebell w styczniu 2017 r., „Podczas gdy większość [umów o wolnym handlu] spoza UE wydaje się być dość nieskuteczna w ograniczaniu pozataryfowych bariery ważne dla handlu usługami ”.

Wybory powszechne w czerwcu 2017 r

18 kwietnia maj wezwał do przedterminowych wyborów 8 czerwca, pomimo wcześniejszych obietnic, że nie odbędzie się ich do 2020 roku. Sondaż sugerował, że maj rozszerzy swoją niewielką większość parlamentarną na 330 mandatów (jest 650 mandatów w parlamencie). Lud). Jednak siła robocza szybko zyskała w sondażach, wspomagana przez żenującą klapkę torysów na temat propozycji osiedli w celu finansowania opieki u schyłku życia.

Konserwatyści stracili większość, zdobywając 318 mandatów, a Partia Pracy 262. Szkocka Partia Narodowa zdobyła 35, a inne partie zajęły 35. W rezultacie zawieszony parlament podał w wątpliwość mandat majowy do negocjowania Brexitu i skłonił przywódców Partii Pracy i Liberalnych Demokratów do wezwania w maju złożyć rezygnację.

Przemawiając przed rezydencją premiera przy Downing Street 10, May odrzuciła wezwanie do opuszczenia stanowiska, mówiąc: „Jest oczywiste, że tylko Partia Konserwatywno-Unionistyczna” – oficjalna nazwa torysów – „ma legitymację i zdolność do zapewnienia tej pewności poprzez dowodzenie większością w Izbie Gmin. ” Konserwatyści zawarli porozumienie z Demokratyczną Unionistyczną Partią Irlandii Północnej, która zdobyła 10 mandatów, w celu utworzenia koalicji. Impreza jest mało znana poza Irlandią Północną, sądząc po fali ciekawych wyszukiwań w Google, które spowodowały awarię witryny DUP.

Maj przedstawił wybory jako szansę dla konserwatystów na ugruntowanie mandatu i wzmocnienie pozycji negocjacyjnej z Brukselą. Ale to przyniosło odwrotny skutek.

„Wybory służyły rozproszeniu, a nie koncentracji władzy politycznej, zwłaszcza w odniesieniu do Brexitu” – napisał korespondent polityczny Sky News Lewis Goodall.„ Od wieczoru wyborczego Bruksela nie tylko ma do czynienia z numerem 10, ale w rzeczywistości także z Izbą Gmin”.

Po wyborach wielu spodziewało się złagodzenia pozycji rządu wobec Brexitu i mieli rację. May opublikował białą księgę dotyczącą Brexitu w lipcu 2018 r., W której wspomniano o „umowie stowarzyszeniowej” i strefie wolnego handlu towarami z UE. David Davis zrezygnował z funkcji sekretarza ds. Brexitu, a Boris Johnson w proteście zrezygnował z funkcji ministra spraw zagranicznych.

Ale wybory zwiększyły również prawdopodobieństwo braku porozumienia w sprawie Brexitu. Zgodnie z przewidywaniami Financial Times wynik ten sprawił, że May była bardziej podatna na presję ze strony eurosceptyków i jej partnerów koalicyjnych. Widzieliśmy, jak rozgrywa się to w irlandzkiej szamotaninie.

Z osłabioną pozycją May walczyła o zjednoczenie swojej partii przy umowie i utrzymanie kontroli nad Brexitem.

Referendum o niepodległość Szkocji

Politycy w Szkocji nalegali na drugie referendum niepodległościowe po głosowaniu nad Brexitem, ale wyniki wyborów z 8 czerwca 2017 r. Zniweczyły ich wysiłki. Szkocka Partia Narodowa (SNP) straciła 21 miejsc w parlamencie Westminsterskim, a 27 czerwca 2017 r. Szkocki premier Nicola Sturgeon oświadczyła, że ​​jej rząd w Holyrood „zresetuje” swój harmonogram niepodległości i skupi się na zapewnieniu „miękkiego Brexitu”.

Według brytyjskiej Komisji Wyborczej, ani jeden region szkocki nie zagłosował za opuszczeniem UE, chociaż Moray zbliżył się do 49,9%. Cały kraj odrzucił referendum o 62,0% do 38,0%. Ponieważ jednak Szkocja liczy tylko 8,4% populacji Wielkiej Brytanii, jej głosowanie za pozostaniem – wraz z głosem Irlandii Północnej, która stanowi zaledwie 2,9% populacji Wielkiej Brytanii – zostało znacznie przeważone przez poparcie dla Brexitu w Anglii i Walii.

Szkocja dołączyła do Anglii i Walii, tworząc Wielką Brytanię w 1707 roku, a stosunki były czasami burzliwe. SNP, która została założona w latach trzydziestych XX wieku, miała zaledwie sześć z 650 miejsc w Westminster w 2010 roku. Jednak w następnym roku utworzyła większościowy rząd w zdecentralizowanym szkockim parlamencie w Holyrood, częściowo dzięki obietnicy przeprowadzenia referendum. w sprawie niepodległości Szkocji.

Referendum w sprawie niepodległości Szkocji w 2014 r

W referendum przeprowadzonym w 2014 r. Strona niepodległościowa przegrała z 44,7% głosów;frekwencja wyniosła 84,6%. Głosowanie to nie tylko nie rozwiązało jednak problemu niepodległości, lecz także wywołało poparcie dla nacjonalistów. SNP w następnym roku zdobyło 56 z 59 szkockich mandatów w Westminster, wyprzedzając Lib Dems, stając się trzecią co do wielkości partią w Wielkiej Brytanii. Mapa wyborcza Wielkiej Brytanii nagle pokazała rażący podział między Anglią i Walią – zdominowaną przez błękit Torysów z okazjonalnymi plamami czerwieni Labour – i całkowicie żółtą Szkocję.

Kiedy Wielka Brytania głosowała za opuszczeniem UE, Szkocja zbuntowała się. Połączenie rosnącego nacjonalizmu i silnego wsparcia dla Europy doprowadziło niemal natychmiast do wezwania do nowego referendum niepodległościowego. Kiedy 3 listopada 2017 roku Sąd Najwyższy orzekł, że zdecentralizowane zgromadzenia narodowe, takie jak parlament Szkocji, nie mogą zawetować Brexitu, żądania przybrały na sile. 13 marca tego samego roku Sturgeon wezwał do drugiego referendum, które odbędzie się jesienią 2018 lub wiosną 2019 roku. Holyrood poparł ją głosami 69 do 59 w dniu 28 marca, dzień przed uruchomieniem przez rząd maja artykułu 50.

Preferowany czas Sturgeona jest znaczący, ponieważ dwuletnie odliczanie zainicjowane przez artykuł 50 zakończy się wiosną 2019 r., Kiedy polityka związana z Brexitem może być szczególnie niestabilna.

Jak wyglądałaby niezależność?

Sytuacja gospodarcza Szkocji również rodzi pytania o jej hipotetyczną przyszłość jako niepodległego kraju. Krach cen ropy uderzył w finanse rządu. W maju 2014 r. Prognozowano wpływy podatkowe w latach 2015–2016 z odwiertów na Morzu Północnym w wysokości od 3,4 mld GBP do 9 mld GBP, ale zebrano 60 mln GBP, czyli mniej niż 1% wartości środkowej prognozy. W rzeczywistości liczby te są hipotetyczne, ponieważ finanse Szkocji nie są w pełni zdecentralizowane, ale szacunki opierają się na geograficznym udziale tego kraju w odwiertach na Morzu Północnym, więc ilustrują, czego można się spodziewać jako niezależny kraj.

Odrodziła się debata na temat tego, jakiej waluty używałaby niezależna Szkocja. Były lider SNP Alex Salmond, który był pierwszym ministrem Szkocji do listopada 2014 r., Powiedział Financial Times, że kraj może porzucić funta i wprowadzić własną walutę, pozwalając mu swobodnie płynąć lub powiązać go z funtem szterlingiem. Wykluczył wejście do strefy euro, ale inni twierdzą, że Szkocja musiałaby przystąpić do UE. Inną możliwością byłoby użycie funta, co oznaczałoby utratę kontroli nad polityką pieniężną.

Plusy dla niektórych

Z drugiej strony słaba waluta płynąca na światowych rynkach może być dobrodziejstwem dla brytyjskich producentów eksportujących towary. Branże, które są w dużym stopniu uzależnione od eksportu, mogą w rzeczywistości odnieść pewne korzyści. W 2015 roku 10 największych eksportów z Wielkiej Brytanii to (w USD):

  1. Maszyny, silniki, pompy: 63,9 mld USD (13,9% całkowitego eksportu)
  2. Klejnoty, metale szlachetne: 53 miliardy dolarów (11,5%)
  3. Pojazdy: 50,7 mld USD (11%)
  4. Farmaceutyki: 36 miliardów dolarów (7,8%)
  5. Ropa naftowa: 33,2 mld USD (7,2%)
  6. Sprzęt elektroniczny: 29 miliardów dolarów (6,3%)
  7. Samoloty, statki kosmiczne: 18,9 miliarda dolarów (4,1%)
  8. Sprzęt medyczny i techniczny: 18,4 mld USD (4%)
  9. Chemikalia organiczne: 14 miliardów dolarów (3%)
  10. Tworzywa sztuczne: 11,8 mld USD (2,6%)

Niektóre sektory są przygotowane do skorzystania z wyjścia. Koncerny międzynarodowe notowane na FTSE 100 prawdopodobnie odnotują wzrost zysków w wyniku słabego funta. Słaba waluta może również przynieść korzyści turystyce, energetyce i branży usługowej.

W maju 2016 roku State Bank of India ( SBIN. NS ), największy bank komercyjny Indii, zasugerował, że Brexit przyniesie Indiom korzyści gospodarcze. Wyjście ze strefy euro będzie oznaczało, że Wielka Brytania nie będzie już miała nieograniczonego dostępu do jednolitego rynku europejskiego, ale pozwoli bardziej skupić się na handlu z Indiami. Indie będą miały również większe pole manewru, jeśli Wielka Brytania nie będzie już przestrzegać europejskich zasad i przepisów handlowych.

Handel między Wielką Brytanią a UE po Brexicie

May opowiadał się za „twardym” Brexitem, co oznacza, że ​​Wielka Brytania opuści jednolity rynek UE i unię celną, a następnie negocjuje umowę handlową, która będzie regulować ich przyszłe stosunki. Negocjacje te byłyby prowadzone w okresie przejściowym, który rozpocznie się po ratyfikacji umowy rozwodowej. Słaby wynik konserwatystów w przedterminowych wyborach w czerwcu 2017 r. Podważył powszechne poparcie dla twardego Brexitu, a wielu w prasie spekulowało, że rząd może przyjąć łagodniejszą linię. Biała księga dotycząca Brexitu opublikowana w lipcu 2018 r. Ujawniła plany łagodniejszego Brexitu. To było zbyt miękkie dla wielu posłów z jej partii i zbyt zuchwałe dla UE.

Biała księga mówi, że rząd planuje odejść od jednolitego rynku UE i unii celnej. Proponuje jednak utworzenie strefy wolnego handlu dla towarów, która „uniknęłaby potrzeby kontroli celnych i regulacyjnych na granicach i oznaczałaby, że przedsiębiorstwa nie musiałyby wypełniać kosztownych deklaracji celnych. zatwierdzeń i zezwoleń na obu rynkach, zanim zostaną sprzedane na obu. „Oznacza to, że Wielka Brytania będzie przestrzegać zasad jednolitego rynku UE, jeśli chodzi o towary.

W białej księdze uznano, że porozumienie celne bez granic z UE – takie, które umożliwiło Wielkiej Brytanii negocjowanie umów o wolnym handlu z krajami trzecimi – ma „szerszy zakres niż jakiekolwiek inne istniejące między UE a krajem trzecim”.

Rząd ma rację, że w dzisiejszej Europie nie ma przykładu tego rodzaju stosunków. Cztery szerokie precedensy, które istnieją, to stosunki UE z Norwegią, Szwajcarią, Kanadą i członkami Światowej Organizacji Handlu.

Model norweski: dołącz do EOG

Pierwszą opcją byłoby przystąpienie Wielkiej Brytanii do Norwegii, Islandii i Liechtensteinu w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG), który zapewnia dostęp do jednolitego rynku UE dla większości towarów i usług (z wyłączeniem rolnictwa i rybołówstwa). Jednocześnie EOG jest poza unią celną, więc Wielka Brytania może zawierać umowy handlowe z krajami spoza UE. Jednak takie porozumienie nie jest korzystne dla obu stron: Wielka Brytania byłaby związana niektórymi przepisami UE, tracąc jednocześnie możliwość wpływania na te przepisy poprzez prawa głosu w Radzie Europejskiej i Parlamencie Europejskim. We wrześniu 2017 r. May nazwał to porozumienie niedopuszczalną „utratą demokratycznej kontroli”.

David Davis wyraził zainteresowanie modelem norweskim w odpowiedzi na pytanie, które otrzymał w Amerykańskiej Izbie Handlowej w Waszyngtonie.„Myśleliśmy o tym, ale nie znajduje się na szczycie naszej listy”. Odniósł się konkretnie do Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA), które podobnie jak EOG oferuje dostęp do jednolitego rynku, ale nie do unii celnej. EFTA była kiedyś dużą organizacją, ale większość jej członków wyjechała, aby przystąpić do UE. Obecnie obejmuje Norwegię, Islandię, Liechtenstein i Szwajcarię; wszyscy oprócz Szwajcarii są również członkami EOG.

Model szwajcarski

Stosunek Szwajcarii do UE, który jest regulowany przez około 20 głównych paktów dwustronnych z blokiem, jest zasadniczo podobny do porozumienia EOG. Wraz z tą trójką Szwajcaria jest członkiem Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA). Szwajcaria pomogła w utworzeniu EOG, ale jej obywatele odrzucili członkostwo w referendum w 1992 roku.

Kraj umożliwia swobodny przepływ osób i jest członkiem strefy Schengen bez paszportów. Podlega on wielu przepisom dotyczącym jednolitego rynku i nie ma wiele do powiedzenia przy ich tworzeniu. Znajduje się poza unią celną, dzięki czemu może negocjować umowy o wolnym handlu z krajami trzecimi; zazwyczaj, choć nie zawsze, negocjowała z krajami EOG. Szwajcaria ma dostęp do jednolitego rynku towarów (z wyjątkiem rolnictwa), ale nie usług (z wyjątkiem ubezpieczeń). Wpłaca skromną kwotę do budżetu UE.

Zwolennicy Brexitu, którzy chcą „odzyskać kontrolę”, raczej nie przyjęliby ustępstw, jakie Szwajcarzy poczynili w sprawie imigracji, płatności budżetowych i przepisów dotyczących jednolitego rynku. UE prawdopodobnie też nie chciałaby relacji wzorowanych na przykładzie Szwajcarii: członkostwo Szwajcarii w EFTA, ale nie w EOG, w Schengen, ale nie w UE, jest chaotycznym produktem złożonej historii integracji europejskiej i – co więcej – referendum.

Model kanadyjski: umowa o wolnym handlu

Trzecią opcją jest wynegocjowanie umowy o wolnym handlu z UE zgodnie z kompleksową umową gospodarczo-handlową (CETA), paktem, który UE sfinalizowała z Kanadą, ale nie ratyfikowała. Najbardziej oczywistym problemem związanym z tym podejściem jest to, że Wielka Brytania ma tylko dwa lata od uruchomienia art. 50 na wynegocjowanie takiej umowy. UE odmówiła omawiania przyszłych stosunków handlowych najwcześniej do grudnia.

Aby pokazać, jak napięty jest ten harmonogram, negocjacje w sprawie CETA rozpoczęły się w 2009 r. I zakończyły w 2014 r. Trzy lata później niewielka mniejszość z 28 parlamentów narodowych UE ratyfikowała umowę. Przekonanie reszty może zająć lata. Na drodze porozumienia mogą stanąć nawet władze niższego szczebla: regionalny parlament Walonii, który reprezentuje mniej niż 4 miliony, głównie francuskojęzycznych Belgów, samodzielnie zablokował CETA na kilka dni w 2016 r. W celu przedłużenia dwuletniego terminu aby opuścić UE, Wielka Brytania potrzebowałaby jednomyślnej zgody UE 27. Kilku polityków brytyjskich, w tym kanclerz skarbu Philip Hammond, podkreśliło potrzebę przejściowego porozumienia na kilka lat, aby – między innymi – Wielka Brytania mogła negocjować w sprawie UE umowy handlowe z krajami trzecimi; pomysł ten spotkał się jednak z oporem ze strony twardogłowych zwolenników Brexitu.

W pewnym sensie porównywanie sytuacji Wielkiej Brytanii do Kanady jest mylące. Kanada już teraz cieszy się wolnym handlem ze Stanami Zjednoczonymi poprzez  NAFTA, co oznacza, że ​​umowa handlowa z UE nie jest tak ważna, jak dla Wielkiej Brytanii Gospodarki Kanady i Wielkiej Brytanii są również bardzo różne: CETA nie obejmuje usług finansowych, jednej z największych w Wielkiej Brytanii eksport do UE.

Przemawiając we Florencji we wrześniu 2017 r., May powiedział, że Wielka Brytania i UE „mogą zrobić o wiele lepiej” niż umowa handlowa w stylu CETA, ponieważ zaczynają od „bezprecedensowego stanowiska” wspólnego zbioru zasad i przepisów. Nie rozwodziła się nad tym, jak wyglądałoby „znacznie lepiej”, poza tym, że wezwała obie strony do „kreatywności i praktyczności”.

Monique Ebell, dawniej pracownik Narodowego Instytutu Badań Ekonomicznych i Społecznych, podkreśla, że ​​nawet przy zawartym porozumieniu bariery pozataryfowe mogą być znaczącym przeszkodą w handlu brytyjskim z UE: spodziewa się, że całkowity handel zagraniczny Wielkiej Brytanii – a nie tylko przepływy do oraz z UE – na mocy paktu handlowego UE-Wielka Brytania. Twierdzi, że umowy wolnego handlu generalnie nie radzą sobie dobrze z handlem usługami. Usługi są głównym elementem handlu międzynarodowego Wielkiej Brytanii;kraj ma nadwyżkę handlową w tym segmencie, co nie ma miejsca w przypadku towarów. Umowy o wolnym handlu również mają trudności z ograniczaniem barier pozataryfowych. Wprawdzie Wielka Brytania i UE zaczynają od ujednoliconego systemu regulacyjnego, ale rozbieżności będą się mnożyć dopiero po Brexicie.

WTO: Idź sam

Chcesz wyjść? Wyszedłeś. Jeśli Wielka Brytania i UE nie będą w stanie dojść do porozumienia w sprawie przyszłych stosunków, powrócą do warunków Światowej Organizacji Handlu (WTO). Jednak nawet to domyślne rozwiązanie nie byłoby całkowicie proste. Ponieważ Wielka Brytania jest obecnie członkiem WTO poprzez UE, będzie musiała podzielić harmonogramy taryfowe z blokiem i rozdzielić zobowiązania wynikające z trwających sporów handlowych. Ta praca już się rozpoczęła.

Handel z UE na warunkach WTO jest scenariuszem „bez porozumienia”, który konserwatywny rząd przedstawił jako akceptowalną alternatywę – chociaż większość obserwatorów postrzega to jako taktykę negocjacyjną. Brytyjski sekretarz stanu ds. Handlu międzynarodowego Liam Fox powiedział w lipcu 2017 r.: „Ludzie mówią o WTO tak, jakby to był koniec świata. Zapominają jednak, że tak właśnie handlują ze Stanami Zjednoczonymi, Chinami, Japonią, z Indiami, z Zatoką, a nasze stosunki handlowe są silne i zdrowe ”.

Jednak w przypadku niektórych branż zewnętrzne taryfy celne UE uderzyłyby mocno: Wielka Brytania eksportuje 77% produkowanych przez siebie samochodów, a 58% z nich trafia do Europy. UE nakłada 10% cła na importowane samochody. Monique Ebell z NIESR oszacowała, że ​​opuszczenie jednolitego rynku UE zmniejszyłoby ogólny handel towarami i usługami w Wielkiej Brytanii – nie tylko z UE – o 22–30%.

Wielka Brytania nie zrezygnuje też z ustaleń handlowych z UE: w którymkolwiek z powyższych scenariuszy prawdopodobnie straci umowy handlowe, które blok zawarł z 63 krajami trzecimi, a także postęp w negocjowaniu innych umów. Zastąpienie ich i dodanie nowych to niepewna perspektywa. W wywiadzie dla Politico z września 2017 r. Sekretarz ds. Handlu Liam Fox powiedział, że jego biuro – utworzone w lipcu 2016 r. – odrzuciło niektóre kraje trzecie, które chcą negocjować umowy o wolnym handlu, ponieważ brakuje mu zdolności negocjacyjnych.

Fox chce zawrzeć warunki istniejących umów handlowych UE w nowych umowach, ale niektóre kraje mogą nie chcieć przyznać Wielkiej Brytanii (66 mln ludzi, 2,6 bln USD PKB) takich samych warunków jak UE (z wyłączeniem Wielkiej Brytanii, około 440 mln ludzi, 13,9 USD) biliona PKB).

Negocjacje z krajami trzecimi są technicznie niedozwolone, dopóki Wielka Brytania pozostaje członkiem UE, ale mimo to rozpoczęły się nieformalne rozmowy, szczególnie z USA

Wpływ na USA

Firmy w USA z różnych sektorów przez wiele lat dokonywały dużych inwestycji w Wielkiej Brytanii. Amerykańskie korporacje uzyskały od 2000 r. 9% globalnego zysku zagranicznych podmiotów zależnych od Wielkiej Brytanii. Tylko w 2014 r. Firmy amerykańskie zainwestowały w Wielkiej Brytanii łącznie 588 miliardów dolarów. Stany Zjednoczone również zatrudniają wielu Brytyjczyków. W rzeczywistości firmy amerykańskie są jednym z największych rynków pracy w Wielkiej Brytanii. W 2013 r. Produkcja amerykańskich oddziałów w Wielkiej Brytanii wyniosła 153 miliardy dolarów. Wielka Brytania odgrywa kluczową rolę w globalnej infrastrukturze korporacyjnej Ameryki, począwszy od zarządzanych aktywów, sprzedaży międzynarodowej oraz postępów w zakresie badań i rozwoju (B + R). Firmy amerykańskie postrzegały Wielką Brytanię jako strategiczną bramę do innych krajów Unii Europejskiej. Brexit zagrozi dochodom podmiotów stowarzyszonych i cenom akcji wielu firm strategicznie powiązanych z Wielką Brytanią, co może spowodować, że ponownie rozważą swoje operacje z członkami Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej.

Amerykańskie firmy i inwestorzy, którzy mają ekspozycję na europejskie banki i rynki kredytowe, mogą być narażeni na ryzyko kredytowe. Europejskie banki mogą być zmuszone do wymiany papierów wartościowych o wartości 123 miliardów dolarów, w zależności od tego, jak rozwinie się wyjście. Ponadto dług Wielkiej Brytanii może nie zostać włączony do awaryjnych rezerw gotówkowych europejskich banków, co stwarza problemy z płynnością. Europejskie papiery wartościowe zabezpieczone aktywami spadały od 2007 r. Spadek ten prawdopodobnie będzie się nasilał teraz, gdy Wielka Brytania zdecydowała się odejść.

Kto następny opuści UE?

Polityczne spory o Europę nie ograniczają się do Wielkiej Brytanii. Większość członków UE ma silne ruchy eurosceptyczne, które do tej pory walczyły o władzę na szczeblu krajowym, ale silnie wpływają na treść polityki krajowej. W kilku krajach jest szansa, że ​​takie ruchy mogą zapewnić referenda w sprawie członkostwa w UE.

W maju 2016 r. Globalna firma badawcza IPSOS opublikowała raport, z którego wynika, że ​​większość respondentów we Włoszech i Francji uważa, że ​​ich kraj powinien przeprowadzić referendum w sprawie członkostwa w UE.

Włochy

Kruchy włoski sektor bankowy wbił klin między UE a rząd włoski, który zapewnił fundusze ratunkowe, aby uchronić posiadaczy obligacji typu „bail-in”, zgodnie z przepisami UE. Rząd musiał zrezygnować z budżetu na 2019 r., Gdy UE zagroziła mu sankcjami. Obniżyła planowany deficyt budżetowy z 2,5% PKB do 2,04%.

Matteo Salvini, skrajnie prawicowy szef włoskiej Ligi Północnej i wicepremier tego kraju, wezwał do referendum w sprawie członkostwa w UE kilka godzin po głosowaniu w sprawie Brexitu, mówiąc: „To głosowanie było policzkiem dla wszystkich, którzy mówią, że Europa to ich własna sprawa i Włosi nie muszą się w to wtrącać ”.  Liga Północna ma sojusznika w populistycznym Ruchu Pięciu Gwiazd (M5S), którego założyciel, były komik Beppe Grillo, wezwał do referendum w sprawie członkostwa Włoch w euro – choć nie w UE. Obie partie utworzyły rząd koalicyjny w 2018 roku i uczyniły premierem Giuseppe Conte. Conte wykluczył możliwość „Italexitu” w 2018 roku podczas impasu budżetowego.

Francja

Marine Le Pen, liderka eurosceptycznego Frontu Narodowego (FN) we Francji, uznała głosowanie za Brexit za zwycięstwo dla nacjonalizmu i suwerenności w całej Europie: „Podobnie jak wielu Francuzów, bardzo się cieszę, że Brytyjczycy trzymali się i sprawili, że właściwy wybór. To, co wczoraj uważaliśmy za niemożliwe, teraz stało się możliwe ”. W maju 2017 r. Przegrała wybory prezydenckie we Francji z Emmanuelem Macronem, uzyskując zaledwie 33,9% głosów.

Macron ostrzegł, że popyt na „Frexit” wzrośnie, jeśli UE nie doczeka się reform. Według sondażu IFOP z lutego 2019 r. 40% obywateli Francji chce, aby kraj opuścił UE. Frexit jest również jednym z żądań protestujących przeciwko żółtej kamizelce.