5 maja 2021 5:59

Co spowodowało Czarny Poniedziałek: Krach na giełdzie w 1987 roku?

Poniedziałek, 19 października 1987 r., Znany jest jako Czarny Poniedziałek. Tego dnia maklerzy giełdowi w Nowym Jorku, Londynie, Hongkongu, Berlinie, Tokio i niemal każdym innym mieście z rosnącym lękiem wpatrywali się w liczby poruszające się po ich wyświetlaczach. Kryzys finansowy załamał się, a napięcie doprowadziło do upadku światowych rynków.

Kluczowe wnioski

  • Kryzys giełdowy z 19 października 1987 r. Spowodował, że rynki w USA spadły o ponad 20% w ciągu jednego dnia.
  • Uważa się, że przyczyną krachu były modele handlowe oparte na programach komputerowych, które były zgodne z portfelową strategią ubezpieczeniową, a także panika inwestorów.
  • Prekursorami krachu były także serie porozumień monetarnych i handlu zagranicznego, które spowodowały deprecjację dolara amerykańskiego w celu dostosowania deficytu handlowego, a następnie próbowały ustabilizować dolara na jego nowej niższej wartości.

Programowe ubezpieczenie transakcji i portfela

Tego dnia w Stanach Zjednoczonych liczba zleceń sprzedaży składających się ze zleceń sprzedaży, ponieważ indeksy S&P 500 i Dow Jones Industrial Index straciły na wartości o ponad 20%. Mówiono o wejściu Stanów Zjednoczonych w cykl niedźwiedzibyki występowały od 1982 roku – ale rynki nie ostrzegały nowego wówczas prezesa Rezerwy Federalnej Alana Greenspana.

Greenspan pośpiesznie obniżył stopy procentowe i wezwał banki do zalania systemu płynnością. Spodziewał się spadku wartości dolara z powodu międzynarodowego sporu z innymi krajami G7 o wartość dolara, ale pozornie światowy krach finansowy był w ten poniedziałek nieprzyjemną niespodzianką.

Giełdy były również zajęte próbami blokowania zleceń handlowych programu. Pomysł wykorzystania systemów komputerowych do angażowania się w strategie handlowe na dużą skalę był wciąż stosunkowo nowy na Wall Street, a konsekwencje systemu zdolnego do składania tysięcy zamówień podczas awarii nigdy nie zostały przetestowane.

Jedną ze strategii automatycznego handlu, która wydaje się być w centrum zaostrzenia krachu w Czarny Poniedziałek, było ubezpieczenie portfela. Strategia ma na celu zabezpieczenie portfela akcji przed ryzykiem rynkowym poprzez krótką sprzedaż kontraktów terminowych na indeksy giełdowe. Technika ta, opracowana przez Marka Rubinsteina i Hayne Lelanda w 1976 roku, miała na celu ograniczenie strat, jakie portfel może doświadczyć w wyniku spadku cen akcji, bez konieczności ich sprzedaży przez zarządzającego portfelem.

Te programy komputerowe automatycznie zaczęły likwidować akcje, gdy osiągnięto określone cele strat, co spowodowało obniżenie cen. Ku konsternacji giełd, handel programami doprowadził do efektu domina, ponieważ spadające rynki wywołały więcej zleceń stop-loss. Szalona sprzedaż aktywowała kolejną rundę zleceń stop-loss, które wciągnęły rynki w spiralę spadkową. Ponieważ te same programy również automatycznie wyłączały kupowanie, oferty znikały na całej giełdzie w zasadzie w tym samym czasie.

Podczas gdy handel programowy wyjaśnia niektóre z charakterystycznej stromości krachu (i nadmiernego wzrostu cen podczas poprzedniej hossy), zdecydowana większość transakcji w momencie załamania była nadal wykonywana w powolnym procesie, często wymagającym wielu telefonów i interakcje między ludźmi.

1:03

Złowieszcze znaki przed katastrofą

Były pewne oznaki ekscesów, które były podobne do ekscesów w poprzednich punktach przegięcia. Wzrost gospodarczy zwolnił, podczas gdy inflacja podniosła się do góry. wyceny wzrosły do ​​nadmiernych poziomów, a ogólny wskaźnik ceny do zysków wzrósł powyżej 20. Przyszłe szacunki zysków wykazywały tendencję spadkową, ale akcje były nienaruszone.

Zgodnie z  porozumieniem  z Plaza z 1985 r. Rezerwa Federalna zgodziła się z bankami centralnymi krajów G-5 – Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Japonii – co do deprecjacji dolara amerykańskiego na międzynarodowych rynkach walutowych, aby kontrolować rosnące deficyty handlowe USA. Na początku 1987 roku cel ten został osiągnięty: przepaść między eksportem i importem Stanów Zjednoczonych została wyrównana, co pomogło amerykańskim eksporterom i przyczyniło się do boomu na giełdzie w USA w połowie lat osiemdziesiątych.

W ciągu pięciu lat poprzedzających październik 1987 r. Wartość DJIA wzrosła ponad trzykrotnie, powodując nadmierne poziomy wyceny i zawyżoną wartość rynku akcji. Porozumienie z Plaza zostało zastąpione Porozumieniem z Luwru w lutym 1987 r. Na mocy Porozumienia z Luwru państwa G-5 zgodziły się ustabilizować kursy wymiany wokół nowego bilansu handlowego.

W Stanach Zjednoczonych Rezerwa Federalna zaostrzyła politykę monetarną w ramach nowej Umowy z Luwru, aby powstrzymać presję spadkową na dolara w drugim i trzecim kwartale 1987 r., Co doprowadziło do krachu. W wyniku tej kurczącej się polityki pieniężnej  wzrost podaży pieniądza w USA spadł  o ponad połowę od stycznia do września, stopy procentowe wzrosły, a ceny akcji zaczęły spadać pod koniec trzeciego kwartału 1987 roku.

Uczestnicy rynku byli świadomi tych problemów, ale kolejna innowacja skłoniła wielu do zlekceważenia znaków ostrzegawczych. Ubezpieczenia portfelowe dały instytucjom i domom maklerskim fałszywe poczucie zaufania. Na Wall Street panowało powszechne przekonanie, że w przypadku załamania rynku zapobiegnie to znacznej utracie kapitału. Skończyło się na tym, że podsyciło to nadmierne podejmowanie ryzyka, co stało się widoczne dopiero wtedy, gdy akcje zaczęły spadać w dniach poprzedzających ten fatalny poniedziałek. Nawet zarządzający portfelami, którzy byli sceptycznie nastawieni do rozwoju rynku, nie odważyli się zostać wykluczeni z ciągłego wzrostu.

Traderzy programów wzięli na siebie dużą część winy za krach, który zatrzymał się następnego dnia dzięki blokadom giełdowym i niektórym zręcznym, prawdopodobnie podejrzanym posunięciom Fed. Równie tajemniczo rynek wzrósł z powrotem do szczytów, z których właśnie spadł. Krach mocno wstrząsnął wieloma inwestorami, którzy pocieszyli się przewagą rynku i przeszli w kierunku handlu mechanicznego.

Podsumowanie

Chociaż handel programami znacznie przyczynił się do powagi krachu (jak na ironię, mając na celu ochronę każdego portfela przed ryzykiem, stał się największym pojedynczym źródłem ryzyka rynkowego), dokładny katalizator jest nadal nieznany i prawdopodobnie na zawsze nieznany. Przy złożonych interakcjach między międzynarodowymi walutami i rynkami mogą wystąpić czkawki. Po awarii giełdy wdrożyły zasady dotyczące wyłączników i inne środki ostrożności, aby spowolnić wpływ nieprawidłowości w nadziei, że rynki będą miały więcej czasu na naprawienie podobnych problemów w przyszłości.

Chociaż znamy teraz przyczyny Czarnego Poniedziałku, coś takiego może się jeszcze powtórzyć. Od 1987 r. Na rynku wbudowano szereg mechanizmów ochronnych, takich jak  krawężniki handlowe  i  wyłączniki, aby zapobiec  panicznej sprzedaży. Jednak algorytmy handlu o wysokiej częstotliwości (HFT) napędzane przez superkomputery przenoszą ogromny wolumen w ciągu zaledwie milisekund, co zwiększa zmienność.

Awaria Flash w 2010 r.   Była wynikiem upadku HFT, co spowodowało, że giełda spadła o 10% w ciągu kilku minut. Doprowadziło to do wprowadzenia węższych  przedziałów cenowych, ale od 2010 r. Na giełdzie odnotowano kilka niestabilnych momentów. Rozwój technologii i handel online wprowadził na rynek większe ryzyko. Rynki ponownie załamały się podczas globalnej epidemii koronawirusa w 2020 r., Powodując spadek rynków o ponad 10% w kilka dni marca.